Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski: polskie doświadczenia mogą być przydatne Grecji

0
Podziel się:

Polskie doświadczenia wychodzenia z kryzysu mogą być pomocne dla Grecji -
mówił na polsko-greckim forum gospodarczym prezydent Bronisław Komorowski. Szef greckiego państwa
Karolos Papoulias podkreślał, że w jego kraju już widać efekty reform.

Polskie doświadczenia wychodzenia z kryzysu mogą być pomocne dla Grecji - mówił na polsko-greckim forum gospodarczym prezydent Bronisław Komorowski. Szef greckiego państwa Karolos Papoulias podkreślał, że w jego kraju już widać efekty reform.

W poniedziałek w Warszawie w Krajowej Izbie Gospodarczej odbyło się forum gospodarcze Polska-Grecja z udziałem prezydentów obu krajów oraz przedsiębiorców i przedstawicieli administracji.

"Historia ostatnich dziesięcioleci sprawia, że Polacy dobrze rozumieją trudności, z jakimi boryka się greckie społeczeństwo i gospodarka i mocno trzymają kciuki za powodzenie reform w Grecji" - podkreślał Komorowski.

Jak przekonywał, polskie doświadczenie może dawać nie tylko nadzieję, ale może też pomóc w przezwyciężeniu kryzysu. Relacjonował, że Grecy są zainteresowani polskimi rozwiązaniami, które pozwoliły wywołać u nas wzrost gospodarczy i przyciągnąć kapitał zagraniczny.

Komorowski podkreślał, że jednym z przekazywanych Grekom doświadczeń jest funkcjonowanie w Polsce Specjalnych Stref Ekonomicznych. "Jestem przekonany, że SSE mogą być szansą także i dla przyspieszenia wzrostu gospodarczego Grecji" - ocenił.

Prezydent zauważył, że obecny kryzys nie jest zjawiskiem ograniczonym do jednego państwa, a najgorsze co można zrobić, to przypisywać winę za niego jednemu krajowi. Ocenił, że powinno się szukać wspólnej europejskiej odpowiedzi na europejski kryzys i znaleźć odpowiedź na pytanie jak zwiększyć konkurencyjność gospodarek starego kontynentu.

Komorowski apelował pogłębienie integracji wspólnego unijnego rynku poprzez likwidowanie barier w dostępie do poszczególnych rynków narodowych, szczególnie jeśli chodzi o usługi. Przypomniał, że sektor ten generuje około 70 proc. PKB UE i daje zatrudnienie ok. 72 proc. pracownikom w Unii.

"Pogłębienie integracji europejskiej poprzez stworzenie prawdziwie wspólnego rynku usług byłoby wielkim sukcesem greckiej prezydencji w Radzie UE" - mówił. Ateny przejmują przewodnictwo w Unii 1 stycznia 2014 r. Polska od dawna opowiada się za liberalizacją rynku usług we wspólnocie.

Prezydent mówił też o potrzebie zapewnienia stabilnych i przewidywalnych cen energii w UE. Podkreślał, że potrzebny jest kompromis uwzględniający potrzebę ochrony środowiska i emisji gazów cieplarnianych z koniecznością zapewnienia rozwoju. Jego zdaniem przyszłe regulacje powinny zachęcać przemysł do modernizacji, ale jednocześnie nie zniechęcać do rozwijania produkcji w Europie.

Prezydent Grecji zachęcał społeczność biznesową zarówno z jego kraju, jak i z Polski do wspólnych inicjatyw. Ocenił, że nasze relacje handlowe są dobre, ale jest jeszcze potencjał, by zwiększać wymianę. "Z wielkim zainteresowanie obserwujemy postęp osiągany przez Polskę" - przyznał.

Przekonywał, że reformy, które przyjmowane są w jego kraju, już dają efekty i tworzą warunki do ożywienia gospodarczego. Zapewniał, że Grecja jest zdecydowana pozostać wierna swoim europejskim zobowiązaniom.

Papoulias oświadczył, że jego kraj wspiera budowę trasy Via Baltica, która połączy północ Europy z Morzem Śródziemnym. Jak ocenił, trasa ta przybliży jeszcze bardziej Polskę do Grecji.

Grecja wprawdzie nie plasuje się w czołówce głównych partnerów handlowych Polski, ale nasze obroty wynoszą - w zależności od roku - od ponad 700 do prawie miliarda euro. W 2012 r. doszło do znacznego, 16-procentowego spadku w handlu (w tym 15 proc. eksportu i 19 proc. importu).

To efekt znaczącego obniżenia PKB Grecji. Wskutek kryzysu zadłużenia i narzuconej przez MFW i UE Atenom polityce oszczędności, od kilku lat grecka gospodarka się zwija. Według danych ministerstwa gospodarki, w najgorszym 2011 r. PKB spadło o 7,1 proc., a w 2012 r. o 6,4 proc. Prognozy na ten rok też nie napawają optymizmem, bo produkt krajowy brutto ma znowu spaść o ponad 4 proc.

Pogrążone od sześciu lat w recesji państwo jest finansowo zależne od pakietu pomocowego UE i MFW, w ramach którego, a także z innych źródeł, otrzymało od 2010 roku 270 mld euro. Lwią część funduszy na ratowanie Grecji dostarcza strefa euro. W zamian za pomoc Ateny zobowiązały się do gruntownych reform gospodarczych, głębokich cięć budżetowych oraz podniesienia podatków. Reformy są bardzo dotkliwe dla Greków, a bezrobocie sięga tam 27 proc.(PAP)

stk/ drag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)