Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski: Premier zaaprobował umowę o statusie wojsk USA

0
Podziel się:

Wynegocjowana umowa o statusie amerykańskich wojsk w Polsce (SOFA) uzyskała
aprobatę premiera - poinformował w piątek wiceminister obrony Stanisław Komorowski, który prowadził
negocjacje ze strony MON.

Wynegocjowana umowa o statusie amerykańskich wojsk w Polsce (SOFA) uzyskała aprobatę premiera - poinformował w piątek wiceminister obrony Stanisław Komorowski, który prowadził negocjacje ze strony MON.

Przed tygodniem Komorowski informował o zakończeniu negocjacji, których wynik miał jeszcze zatwierdzić premier. Porozumienie o statusie wojsk - Status of Force Agreement - jest związane z planami umieszczenia w Polsce elementów systemu antyrakietowego, w tym ruchomych baterii obrony powietrznej Patriot. Przedmiotem trwających ponad rok negocjacji były m.in. kwestie jurysdykcji i podatków. Amerykanie chcieli, by zwolnienia podatkowe przysługiwały nie tylko amerykańskiemu personelowi, ale i zatrudnianym przez wojsko firmom.

W piątek wiceszef MON poinformował, że w sprawach podatkowych strona polska zgodziła się na życzenia Amerykanów dotyczące zwolnień podatkowych, ale "znacznie ograniczając" uprzywilejowaną grupę.

Komorowski powiedział też, że umowa przewiduje m.in., że gdyby amerykański żołnierz popełnił przestępstwo poza służbą i poza bazą, będzie mógł zostać osądzony przez polski wymiar sprawiedliwości. Polska mogłaby też jednak odstąpić od poddania winowajcy swojej jurysdykcji.

"Umowa SOFA jest niezmiernie potrzebna i im wcześniej byłaby wypracowana, tym lepiej dla nas wszystkich. Dobrze by było, jakby pojawiła się już wcześniej, ale oczywiście na godziwych warunkach" - skomentował wiadomości o zakończeniu prac nad umową szef kancelarii prezydenta Władysław Stasiak. Dodał, że "SOFA kładzie podwaliny pod dobrą współpracę", ale nie oznacza automatycznie, że w Polsce zaraz pojawią się zestawy Patriot. "Warto teraz podjąć rozmowy o zakupie systemów obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej" - dodał Stasiak.

W sierpniu ubiegłego roku Polska i Stany Zjednoczone podpisały umowę o umieszczeniu w Polsce elementów systemu obrony przeciwrakietowej mającego - w ówczesnej wersji - chronić terytorium Stanów Zjednoczonych i amerykańskie wojska stacjonujące za granicą. W Polsce miała zostać ulokowana baza 10 rakiet przechwytujących, w Czechach planowano zainstalować radar. We wrześniu bieżącego roku administracja Baracka Obamy ogłosiła rezygnację z planów forsowanych przez rząd George'a W. Busha na rzecz rozmieszczenia w Europie mobilnych naziemnych rakiet SM-3, dotychczas wytwarzanych w wersji morskiej.

W październiku bieżącego roku asystent sekretarza stanu USA ds. bezpieczeństwa międzynarodowego Alexander Vershbow oświadczył, że USA chcą, by Polska była krajem-gospodarzem dla jednego z dwóch naziemnych zestawów rakiet krótkiego i średniego zasięgu SM-3.

Już w negocjacjach dotyczących pierwszej wersji tarczy antyrakietowej strona polska stawiała warunek, by instalacji towarzyszyło wzmocnienie polskiej obrony powietrznej, np. przez włączenie do niej zestawu przeciwrakietowego i przeciwlotniczego Patriot. Po rozmowach z Vershbowem Komorowski zapowiedział, że niebawem w Polsce będzie stacjonować rotacyjnie bateria Patriot - z rakietami w wersji bojowej, a nie ćwiczebnej, jak wcześniej proponowali Amerykanie - i zostanie ona włączona w polski system obrony powietrznej.(PAP)

brw/ eaw/ malk/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)