Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski prosi o wsparcie ws. wyboru szefa NBP

0
Podziel się:

Pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski zwrócił się do szefów
partii parlamentarnych, aby opowiedzieli się za wyborem Marka Belki na prezesa NBP. Przekonywał, że
odpowiedzialność za polską złotówkę "nie ma legitymacji partyjnej".

Pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski zwrócił się do szefów partii parlamentarnych, aby opowiedzieli się za wyborem Marka Belki na prezesa NBP. Przekonywał, że odpowiedzialność za polską złotówkę "nie ma legitymacji partyjnej".

"Mam prośbę do wszystkich szefów partii i klubów parlamentarnych w Sejmie, żeby zechcieli wyciągnąć wnioski z głosowania na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, gdzie kandydatura pana profesora Marka Belki uzyskała zdecydowaną większość. (...) Chciałem również prosić szefów partii, aby zechcieli wziąć pod uwagę (...) przykład trzech związków zawodowych, które przysłały pisma - w tym także związek zawodowy +Solidarność+ pracowników NBP - prosząc w sposób jednoznaczny o to, aby jak najszybciej dokonać wyboru prezesa NBP" - powiedział na konferencji prasowej w czwartek w Sejmie Komorowski.

Związki zawodowe działające w NBP w liście do marszałka Sejmu argumentują m.in., że za jak najszybszym wyborem nowego prezesa tej instytucji przemawia przede wszystkim interes państwa. "W sytuacji poważnego zagrożenia kryzysem w Unii Europejskiej, a także w obliczu klęski żywiołowej niszczącej nasz kraj, nie można pozostawić tak poważnej instytucji finansowej, jaką jest Bank Centralny bez Prezesa" - czytamy w liście. Związki piszą też o "napiętej sytuacji" w NBP, "odczuwalnej atmosferze niepewności" przy jednoczesnej konieczności wywiązywania się z obowiązków wynikających z członkostwa w Europejskim Systemie Banków Centralnych.

Komorowski wyraził nadzieję, że "duch rozsądku i odpowiedzialności za polską złotówkę, która nie ma legitymacji partyjnej, nie ma żadnego kolorytu partyjnego" pozwoli wybrać Marka Belkę na prezesa NBP.

Po południu posłowie zdecydują w głosowaniu o ewentualnym poszerzeniu porządku obrad Sejmu o punkt dotyczący wyboru prezesa NBP. Lewica nie zadeklarowała jeszcze, czy pomoże PO wprowadzić do porządku obrad punkt dotyczący wyboru nowego prezesa NBP. PSL zapowiada, że będzie temu przeciwne, podobnie jak PiS.

Szef klubu PO Grzegorz Schetyna przekonywał w czwartek, że Belka "ma poparcie większości sejmowej", jest "wybitnym finansistą, ma charakter i jest samodzielny". Pytany, czy zakłada, że kandydatura Belki może przepaść, Schetyna powiedział: "Jestem urodzonym optymistą, a w sprawie Marka Belki szczególnie urodzonym optymistą".

Jarosław Kaczyński (PiS) przypomniał z kolei, że do drugiej tury wyborów pozostał już mniej niż miesiąc. "Jestem głęboko przekonany, że - zgodnie z polska konstytucją - takie decyzje jak wysuniecie kandydata na szefa NBP powinien podejmować prezydent wybrany w demokratycznych wyborach, a nie pełniący obowiązki" - powiedział dziennikarzom w Siedlcach prezes PiS. Jak dodał, uważają tak konstytucjonaliści, których "naprawdę nic nie łączy" z PiS.

Według Kaczyńskiego, Komorowski pełniąc obowiązki prezydenta "może w tej chwili podejmować tylko decyzje najbardziej bezwzględnie potrzebne - i żadne inne". Mariusz Błaszczak (PiS) pytany, czy jest szansa, aby PSL zagłosowało za kandydaturą Belki powtórzył, że głosowanie nie powinno się odbywać teraz. Dopytywany, co, jeśli do głosowania jednak dojdzie, odparł: "na pewno będzie uzgadniali nasze stanowisko".

Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski mówił w czwartek wczesnym popołudniem dziennikarzom, że ludowcy uważają Belkę za dobrego kandydata, ale - zdaniem PSL - powinien go wskazać nowo wybrany prezydent, a nie pełniący obowiązki prezydenta. "Nie ma żadnego powodu do pośpiechu" - ocenił.

Żelichowski nie przesądził, jak zachowa się PSL, jeśli w czwartek dojdzie do głosowania nad kandydaturą Belki: "Jeżeli zostanie przegłosowane, że ten punkt wchodzi do porządku obrad, to będzie debata. Dopiero po debacie - a nie przed - można zająć stanowisko. Jeżeli w czasie debaty padnie argument, że państwu coś zagraża, że obywatelom coś zagraża i musi to być teraz zrobione (musi zostać teraz wybrany nowy prezes NBP - PAP), to przecież nie będziemy głusi na argumenty. Natomiast jeśli usłyszymy +tak ma być, bo tak nam się podoba+, to zachowamy się inaczej. Czekamy na debatę" - powiedział szef klubu ludowców.

Politycy PO, z którymi rozmawiała PAP, nieoficjalnie przyznają, że nie liczą już na zmianę decyzji ludowców w sprawie wprowadzenia do porządku obrad głosowania nad kandydaturę Belki. "Sprawiają (PSL) wrażenie nieugiętych" - powiedział PAP polityk z władz klubu. PO liczy, że w głosowaniu nad porządkiem obrad pomoże im Lewica. Ta nie zajęła jeszcze ostatecznego stanowiska.(PAP)

laz/ tgo/ ura/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)