Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski: ratyfikować Traktat Lizboński jak najszybciej

0
Podziel się:

Polska powinna ratyfikować Traktat Lizboński
jak najszybciej - uważa marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO).
Do zakończenia procesu ratyfikacji traktatu potrzeba jeszcze
podpisu prezydenta Lech Kaczyńskiego.

Polska powinna ratyfikować Traktat Lizboński jak najszybciej - uważa marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO). Do zakończenia procesu ratyfikacji traktatu potrzeba jeszcze podpisu prezydenta Lech Kaczyńskiego.

Marszałek Sejmu odniósł się w ten sposób do wywiadu prezydenta dla wtorkowego "Dziennika". L. Kaczyński uznał w nim podpisanie Traktatu Lizbońskiego w tej chwili, po odrzuceniu dokumentu w irlandzkim referendum, za bezprzedmiotowe. Prezydent jest także przeciwny szybkiemu podpisaniu tego dokumentu, by dać sygnał Unii.

"W Europie nie uprawia się polityki wysyłaniem sygnałów czy znaków tylko za pomocą rozmów, często właśnie telefonicznych. To w tym systemie trzeba istnieć na wielką skalę. A żeby istnieć, trzeba być silnym. Jeżeli nie własną siłą, to siłą porozumień, umów i wpływów. A przy tym być możliwie sympatycznym" - powiedział w wywiadzie L. Kaczyński.

Marszałek Komorowski we wtorek w rozmowie z TVN 24 przyznał, że jest tą wypowiedzią prezydenta zdziwiony i zaniepokojony. "Polska powinna należeć do tych krajów, które, że tak powiem, chwaliłyby się w ramach Unii Europejskiej i pomagały jednocześnie Irlandczykom w przełamaniu kryzysu, kończąc proces ratyfikacji jak najszybciej" - ocenił Komorowski.

"Parlament już swoje zadanie wykonał, w trudnych warunkach ale wykonał, i dzisiaj tylko prezydent musi złożyć podpis pod własnym dziełem, bo to pan prezydent wynegocjował traktat z Lizbony" - dodał Komorowski.

"Widzę, że w tej chwili rysuje się sytuacja taka, że (...) Polska być może będzie jedynym krajem, który znowu tu będzie mówił ustami prezydenta +nie+ Traktatowi Lizbońskiemu, który sam pan prezydent wynegocjował" - ocenił Komorowski.

Marszałek wyraził nadzieję, że stanowisko prezydenta wobec traktatu to tylko chwilowa zmiana nastroju i że ostatecznie sprawa "zakończy się szczęśliwie zaangażowaniem polskiego prezydenta w dokończenie procesu ratyfikacji w Polsce i w Europie".

Gdyby jednak prezydent nie chciał ratyfikować traktatu, marszałek Sejmu spodziewa się "różnorakich zachęt i perswazji ze strony Unii Europejskiej w stosunku do państwa polskiego, do polskiego prezydenta, tak jak mieliśmy to przed paroma dniami w stosunku do prezydenta czeskiego i państwa czeskiego".

W Czechach Traktat Lizboński przed ratyfikacją musi najpierw być poddany ocenie tamtejszego Trybunału Konstytucyjnego. (PAP)

ral/ la/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)