Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski: sprawę podsłuchu dziennikarzy musi zbadać prokuratura

0
Podziel się:

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski uważa, że sprawę podsłuchiwania
dziennikarzy i wykorzystania tych nagrań przez wiceszefa ABW Jacka Mąkę w procesie cywilnym, musi
szczegółowo zbadać prokuratura. Według niego, kwestią wykorzystywania podsłuchów powinny zająć się
odpowiednie sejmowe komisje. Komorowski uważa, że istnieje problem "swobody w zakładaniu
podsłuchów" przez służby.

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski uważa, że sprawę podsłuchiwania dziennikarzy i wykorzystania tych nagrań przez wiceszefa ABW Jacka Mąkę w procesie cywilnym, musi szczegółowo zbadać prokuratura. Według niego, kwestią wykorzystywania podsłuchów powinny zająć się odpowiednie sejmowe komisje. Komorowski uważa, że istnieje problem "swobody w zakładaniu podsłuchów" przez służby.

W sobotę "Rzeczpospolita" napisała, że ABW nagrała rozmowę dziennikarza "Rzeczpospolitej" Cezarego Gmyza oraz Bogdana Rymanowskiego z TVN, prowadzoną z telefonu Wojciecha Sumlińskiego. Według "Rz" niezgodne z prawem było to, że nie zniszczono zapisów z podsłuchów rozmów, które nie miały związku ze sprawą. Gazeta kwestionuje też dopuszczalność udostępnienia materiałów ze śledztwa pełnomocnikowi zastępcy szefa ABW Jacka Mąki w związku z procesem cywilnym, jaki Mąka wytoczył "Rzeczpospolitej".

"Zanim się powie, że ktoś popełnił przestępstwo, albo że nie popełnił przestępstwa należy pozwolić na zbadanie tych spraw przez odpowiednie instytucje. Jest sprawa w prokuraturze, prokuratura będzie te kwestia badała i uważam, że należy się wstrzymać ze zbyt pochopnym wydawaniem werdyktów, zastępujących werdykt prokuratury" - powiedział dziennikarzom Komorowski.

W jego ocenie, w Polsce od paru lat istnieje problem "daleko idącej swobody w zakładaniu podsłuchów" przez służby specjalne.

"To nie jest tak, że nad podsłuchami dopiero wtedy warto się zastanawiać, jeśli dotknęło to dziennikarzy, czy polityków. Warto się zastanawiać nad tym, czy system działa prawidłowo" - podkreślił marszałek Sejmu.

Według niego, sprawą wykorzystywania podsłuchów powinny zająć się sejmowe komisje: ds. Służb Specjalnych oraz Administracji i Spraw Wewnętrznych. Zdaniem Komorowskiego, warto aby te komisje dokonały przeglądu prawa, czy przypadkiem "nie jest ugruntowany od paru lat mechanizm łatwego podsłuchiwania i braku elementu rozliczania podsłuchów", jeśli okazały się one zbędne.

Marszałek uważa, że wiceszef ABW powinien złożyć wyjaśnienie przed sejmową speckomisją. "Jestem przekonany, że komisja zażąda tych wyjaśnień. Oprócz wyjaśnień najważniejsze jest postępowanie prokuratorskie, które może odpowiedzieć na zasadnicze pytania" - dodał.

Pytany, czy nie doszło do złamania prawa przez służby, które zamiast zgodnie z prawem zniszczyć nagrania z rozmów dziennikarzy, wydały stenogramy rozmów pełnomocnikowi wiceszefa ABW procesującemu się z "Rz" w prywatnej sprawie, Komorowski odparł, że to może ocenić jedynie prokuratura.

"Nikt nie jest w stanie ocenić, czy coś miało znaczenie w sprawie. To może dokonać tylko prokuratura i absolutnie prawidłową decyzją jest skierowanie sprawy do prokuratury, która to zbada" - powiedział marszałek Sejmu.

Premier Donald Tusk zapowiedział w poniedziałek kontrolę ABW w sprawie podsłuchów dziennikarzy, bo - jego zdaniem - zbyt łatwo w Polsce zakłada się podsłuchy i upublicznia je. Sprawę zbada prokuratura z Wielkopolski.

ABW oświadczyła, że nie podsłuchiwała Rymanowskiego i Gmyza, a stenogramy przytoczone przez "Rz" zostały odtajnione nie na żądanie funkcjonariuszy ABW, lecz - zgodnie z prawem - przez prokuratora.

Zastępca prokuratora apelacyjnego w Warszawie Robert Majewski zapewnił w sobotę, że podsłuch w śledztwie dotyczącym próby handlu tajnymi dokumentami z weryfikacji WSI był stosowany wobec podejrzanego Wojciecha S., a nie wobec rozmawiających z nim dziennikarzy.

Prokuratura zapewniła też, że udostępnienie części dokumentów prawnikowi Mąki było zgodne z prawem i odbyło się po odtajnieniu dokumentów, kiedy także podejrzani mogli się już zapoznać z materiałem dowodowym.

Natomiast Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski wystąpił do szefa ABW Krzysztofa Bondaryka o przedstawienie "podstawy prawnej oraz przesłanek" utrwalania rozmów dziennikarzy. (PAP)

agy/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)