Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski: trzymać się daty wyjścia z Afganistanu

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź prezydenta
#

# dochodzi wypowiedź prezydenta #

15.03. Warszawa (PAP) - Na szczycie NATO w Chicago Polska będzie się opowiadać się za realizacją postanowienia szczytu w Lizbonie, dotyczącego zakończenia misji ISAF w 2014 roku - powiedział w czwartek prezydent Bronisław Komorowski po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Tematem posiedzenia RBN był majowy szczyt sojuszu, który zajmie się m.in. strategią wobec Afganistanu.

"Polska będzie konsekwentnie opowiadała się za pełnym zrealizowaniem ustaleń ze szczytu w Lizbonie, tzn. za jednoznacznym zakończeniem operacji militarnej w Afganistanie w roku 2014, a wcześniej za konsekwentnym przestawianiem akcentów w ramach misji na szkolenie wojsk afgańskich" - powiedział Komorowski.

"Ustaliliśmy również, że na wszelki wypadek, gdyby pojawiły się pokusy, pomysły na przedłużanie obecności w Afganistanie, Polska będzie dysponowała własną strategią zakończenia misji i własną strategią wyjścia, wyprowadzenia wojsk" - dodał prezydent.

Powiedział, że częścią tych przygotowań i zapewnienia szlaków odwrotu będzie piątkowa wizyta ministra obrony Tomasza Siemoniaka w Uzbekistanie. Komorowski wyjaśnił, że chodzi o przygotowanie umów dwustronnych, a nie tylko zawierane między NATO a krajami regionu.

Poinformował, że minister spraw zagranicznych ma przedstawić RBN rządowy projekt działań Polski dla Afganistanu po roku 2014. "Musimy zadbać o to, aby wysiłek żołnierza polskiego, który tyle lat działał w Afganistanie, nie poszedł na marne" - powiedział prezydent. Dodał, że chodzi o cywilną pomoc w przebudowie Afganistanu.

Pytany o wysunięte przez prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja po ostatniej masakrze cywilów żądanie wcześniejszego wycofania obcych wojsk misji, Komorowski odparł, że NATO przyjęła plan przekształcania misji z bojowej w doradczo-szkoleniową oraz wycofania wojsk w 2014 r. pod wpływem oczekiwań sojuszników, w tym Polski.

"Trudno sobie wyobrażać, że pod wpływem jednego, naprawdę dramatycznego wydarzenia zmienia się strategię całego sojuszu" - powiedział. Zaznaczył, że wycofania wojsk nie da się dokonać w kilka miesięcy, dlatego szczyt NATO przyjął perspektywę roku 2014.

Podczas konferencji prezydenta padło też pytanie o sprawy Syrii. Dziennikarz pytał, czy prezydent nie ma wrażenia, że Zachód przespał okazję, by pomóc ludziom, którzy są mordowani przez reżim prezydenta Baszara el-Asada.

"Z całą sympatią dla ludzi walczących o własną wolność, w przypadku Libii był mandat ONZ-owski, to jest zasadnicza różnica z punktu widzenia prawa międzynarodowego" - powiedział Komorowski.

"Wydaje mi się, że w kwestiach syryjskich o tego rodzaju mandat ONZ-owski byłoby niesłychanie trudno" - ocenił prezydent. "Wydaje mi się, że powinniśmy szukać, że tak powiem, realnych obszarów do wspomagania dążeń narodu syryjskiego" - powiedział.

Prezydent będzie przewodniczył polskiej delegacji na majowy szczyt NATO w Chicago. Jednym z głównych tematów ma być przyszłość afgańskiej misji.

W ubiegłym tygodniu Komorowski przebywał z wizytą do Kabulu, gdzie spotkał się z prezydentem Karzajem, rozmawiał z głównodowodzącym sił NATO w Afganistanie gen. Johnem R. Allenem, odwiedził też polskich żołnierzy.

Na szczycie NATO w Lizbonie w listopadzie 2010 sojusznicy ustalili, że opuszczą Afganistan do końca 2014 r.

W lutym sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen zapowiedział, że siły afgańskie stopniowo przejmujące odpowiedzialność za poszczególne prowincje, będą odpowiadać za bezpieczeństwo w całym kraju do połowy 2013 roku. Misja ISAF ma stopniowo zmieniać charakter na rzecz wsparcia i szkolenia.

Po zastrzeleniu ostatnio przez amerykańskiego żołnierza 16 cywilów w Kandaharze w Stanach Zjednoczonych odżył spór o wojnę w Afganistanie. Administracja USA podkreśliła, że nie zmieni strategii w Afganistanie, w tym harmonogramu wycofywania wojsk z tego kraju.

Polacy wchodzą w skład podporządkowanych NATO Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa (ISAF), stacjonują w prowincji Ghazni, gdzie odpowiadają m.in. za bezpieczeństwo na odcinku głównej drogi Kabul-Kandahar. Jesienią rozpoczęła się redukcja polskiego kontyngentu: obecną, 10. zmianę, tworzy 2500 żołnierzy i pracowników w Afganistanie oraz 200 osób w odwodzie w kraju - w obu grupach po sto osób mniej niż poprzednio.

Rada Bezpieczeństwa Narodowego zbiera się z inicjatywy prezydenta, który ustala także porządek obrad. W jej skład wchodzą premier, szef PO Donald Tusk; marszałkowie Sejmu - Ewa Kopacz i Senatu - Bogdan Borusewicz; wicepremier, minister gospodarki, szef PSL Waldemar Pawlak; szef BBN Stanisław Koziej; szef MSZ Radosław Sikorski; minister obrony Tomasz Siemoniak; minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki, przewodniczący Ruchu Palikota Janusz Palikot i szef SLD Leszek Miller. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zrezygnował z udziału w pracach RBN w listopadzie 2010 roku. (PAP)

brw/ hgt/ bno/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)