Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski w Gołdapi: mały ruch graniczny szansą na rozwój

0
Podziel się:

Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że tzw. mały ruch graniczny ze
wschodnimi sąsiadami Polski stwarza szansę na rozwój współpracy gospodarczej. W piątek w Gołdapi
(woj. warmińsko-mazurskie) prezydent zachęcał samorządowców do współpracy przygranicznej.

Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że tzw. mały ruch graniczny ze wschodnimi sąsiadami Polski stwarza szansę na rozwój współpracy gospodarczej. W piątek w Gołdapi (woj. warmińsko-mazurskie) prezydent zachęcał samorządowców do współpracy przygranicznej.

Prezydent, który wziął tam udział w konferencji poświęconej małemu ruchowi granicznemu, mówił, że Polska jest zainteresowana tym, by była łatwość przekraczania granicy, aby granice "nie stanowiły bariery utrudniającej poznanie się ludzi między sobą, robienia dobrego biznesu".

"Mały ruch graniczny to szansa na rozwój współpracy gospodarczej, na wymianę handlową, na korzystne zakupy. Nic tak ludzi nie zbliża jak wzajemne kontakty" - mówił Bronisław Komorowski.

Zachęcał samorządy przygraniczne, by w różny sposób współpracowały z sąsiadami. "Z korzyścią dla społeczności polskiej po tej stronie granicy, z korzyścią dla społeczności lokalnej po tamtej stronie granicy" - mówił.

Polska ma obecnie tzw. mały ruch graniczny, czyli uproszczone procedury przekraczania granicy dla mieszkańców strefy przygranicznej - z Ukrainą i obwodem kaliningradzkim Rosji. Komorowski mówił, że mały ruch graniczny z Ukrainą już jest chwalony i działa z korzyścią dla obywateli obu krajów, w tym dla mniejszości narodowych - polskiej na Ukrainie i ukraińskiej w Polsce.

"To ruch na ogromną skalę. Mamy doświadczenia, że nie przynoszący ze sobą w większym wymiarze istotnych trudności, kłopotów czy problemów, z którymi liczyliśmy się, wprowadzając system małego ruchu granicznego" - mówił.

Zadeklarował współpracę z władzami województwa i samorządami na granicy z obwodem kaliningradzkim Rosji, by "wspólnym wysiłkiem uczynić tę granicę jeszcze łatwiejszą do przekraczania". Mówił, że ma świadomość różnych trudności (np. konieczności budowy nowych przejść granicznych).

"Nic nie jest w stanie zmieniać tak głęboko stereotypów, uprzedzeń wyniesionych także z najtrudniejszej historii, jak kontakt bezpośredni człowiek - człowiek, jak także i dobry interes, jak możliwość poznania odmiennego języka, kultury, obyczajów, jak możliwość pokazania tego, co ma się dobrego i ciekawego" - mówił Komorowski.

Mimo zakończenia procesu ratyfikacji umowy po polskiej stronie - wciąż nie ma jednak małego ruchu granicznego z Białorusią.

"Jest wielki problem na granicy Polski i Białorusi. Bardzo byśmy chcieli, aby te przeszkody, które nie są po stronie Polski, zniknęły jak najszybciej" - mówił prezydent. Dodał, że wierzy, iż "dożyjemy takiego momentu".

Podkreślał, że to szansa dla społeczności lokalnych po jednej i drugiej stronie granicy. "To jest szansa na normalny kontakt także dla mniejszości białoruskiej w Polsce ze swoimi rodakami, swoimi rodzinami. To też ogromna szansa dla polskiej mniejszości na Białorusi" - dodał Komorowski.

Mały ruch graniczny z Ukrainą obowiązuje od lipca 2009 r. Ułatwieniami są objęci Polacy i Ukraińcy mieszkający w gminach położonych w odległości 30 km od wspólnej granicy. Umowa dotyczy też gmin, których terytorium rozciąga się poza 30-kilometrową strefę przygraniczną.

Dużo krócej, bo od lipca tego roku, obowiązuje umowa o małym ruchu granicznym z obwodem kaliningradzkim. Do końca października z ułatwień wynikających z tej umowy skorzystało ponad 15 tys. osób.

Po stronie rosyjskiej mały ruch graniczny obowiązuje w całym obwodzie kaliningradzkim. Po polskiej stronie obejmuje część woj. pomorskiego, m.in. z Gdańskiem, Gdynią i Sopotem oraz część woj. warmińsko-mazurskiego, m.in. z Elblągiem i Olsztynem. (PAP)

rof/ bur/ mbo/ son/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)