Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski zadeklarował udział w debacie z Sikorskim

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź B.Komorowskiego ze spotkania z działaczami PO
#

# dochodzi wypowiedź B.Komorowskiego ze spotkania z działaczami PO #

15.03. Kielce (PAP) - Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zadeklarował w poniedziałek udział w debacie prawyborczej PO z szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Debatę taką zaproponował szef klubu PO Grzegorz Schetyna, jeśli obaj kandydaci się zgodzą, to ma ona odbyć się w środę w Sejmie.

"To jest efekt mojego zaproszenia wysłanego w postaci listu otwartego do Radosława Sikorskiego. Proponowałem, abyśmy stanęli na ubitej, politycznej ziemi, ale na gruncie Platformy. Do debaty w obliczu kamer, mikrofonów dziennikarzy i opinii publicznej, ale na gruncie wyznaczonym i kontrolowanym przez Platformę Obywatelską" - powiedział Komorowski na konferencji prasowej w Kielcach.

Dodał, iż zgłosił także propozycję, aby miejscem debaty był klub parlamentarny Platformy Obywatelskiej. "Bardzo się cieszę, że moja propozycja została zaakceptowana, zyskała poparcie. To według mnie gwarantuje w sposób odpowiedzialny i jednocześnie atrakcyjny odbycie debaty, tak jak to miało miejsce już raz w Katowicach, na gruncie organizowanym przez stowarzyszenie Młodzi Demokraci" - mówił marszałek Sejmu. "Jestem chętny do następnej debaty, bo zakładam, że efekt będzie podobny" - dodał.

Komorowski odniósł się także do proponowanego terminu debaty. "Środa to dobry pomysł, bo to dzień sejmowy" - powiedział. Podkreślił, że Sikorski i on sam - jako posłowie - powinni być "siłą rzeczy" wówczas w Sejmie.

Pytany, czy jednak zgodzi się także na debatę w telewizji, Komorowski odpowiedział, że środowa debata w Sejmie "będzie telewizyjna, tylko że organizowana przez klub parlamentarny PO".

"Czyli będą mogły być obecne wszystkie kamery telewizyjne, a nie jeden program. () Dziennikarzy jest cała masa, programów cała masa, telewizje, radia, redakcje gazet, więc uważam, że to jest najbardziej sprawiedliwe rozwiązanie, gwarantujące wszystkim mediom równy dostęp do ciekawej, mam nadzieję, debaty pomiędzy kandydatami na kandydata PO" - mówił Komorowski.

Podkreślił, że nie będzie się wypowiadał w kwestii organizacji samej debaty, bo jest to rola klubu parlamentarnego PO.

Do kwestii debaty prawyborczej Komorowski odniósł się także później na spotkaniu ze studentami Wydziału Zarządzania i Administracji Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Kochanowskiego.

Podkreślił, że wezwał swojego konkurenta w prawyborach do debaty, ale na gruncie partii. "Może to się odbywać przy wszystkich kamerach, wszystkich mikrofonach, wobec całej opinii publicznej, ale grunt musi być jasny - Platforma Obywatelska. Trzeba podkreślać wszystko to, co wiąże nasze przedsięwzięcie z konkretnym środowiskiem politycznym. Można iść w kierunku zamiany prawyborów tylko i wyłącznie w show medialny, tylko po co?" - pytał Komorowski.

Przyznał przy tym, że prawybory prezydenckie w PO to bardzo duży eksperyment polityczny, wyzwanie, wielka szansa i duża odpowiedzialność. "Odpowiedzialność - bo nikt tego w Polsce do tej pory nie robił" - ocenił Komorowski podczas spotkania ze studentami.

"Wiadomo, że wszyscy - wrogowie i konkurenci - czyhają na możliwość postawienia jakichś zarzutów, przyłapania na niespójnościach wewnętrznych, pokazania, że są pęknięcia, różnice, konflikty. Tak to wygląda w polityce" - mówił Komorowski.

Jak dodał, są to prawybory w PO, "ale oczywiście opinia publiczna wie o nich wszystko albo prawie wszystko - tu niczego się nie ukrywa". "Według mnie powinno być jasne, że to nie są wybory, a prawybory, adresowane głównie do członków PO, bo oni mają zagłosować" - zauważył marszałek.

Marszałek podkreślił także, że PO nie monopolizuje pomysłu prawyborów. "Jeżeli inni narzekają na to, że nas jest za dużo w mediach, że to (prawybory) dominuje media i scenę polityczną, jest to jakby nasza korzyść wynikająca z dobrego pomysłu na zachowanie, który skupia uwagę opinii publicznej" - mówił.

Już wcześniej, na konferencji prasowej, Komorowski odniósł się także do wypowiedzi szefowej klubu PiS Grażyny Gęsickiej, która skrytykowała pomysł zorganizowania debaty w Sejmie i powiedziała, że powinna się ona odbyć w "pomieszczeniach PO". "Chyba już jest na tyle sfrustrowana i nie potrafi chyba pozbyć się zwykłej ludzkiej zazdrości, bo rozumiem frustrację związaną z tym, że nikt się specjalnie nie interesował ani kongresem PiS, ani żadnymi wydarzeniami w tym stronnictwie" - skomentował marszałek.

"Ale jest prostsze rozwiązanie niż się dąsać i obrażać - skopiować. My damy chętnie cały know-how, łącznie z ekspertami z PO, przekażemy do PiS - niech zrobią prawybory. Ja sam pomogę i będę prosił media żeby przyszły.() Na przykład będzie debata Kaczyński-Kaczyński" - mówił Komorowski.

"Sala Kolumnowa w Sejmie jest salą, która jest przyznana klubowi PO, to jest największy klub. Dugi co do wielkości klub PiS ma trochę mniejsza salę, i tak po kolei, rzecz normalna. Ja bym sugerował, żeby nie wkraczać w obszar działalności klubów przez konkurencję, bo jak się nie należy do klubu, to trzeba się zajmować swoim klubem" - podsumował marszałek.

Rzecznik klubu PO Andrzej Halicki informując o zaproszeniu przez Schetynę obu kandydatów do debaty prawyborczej w klubie Platformy, powiedział, że gospodarzem takiej debaty powinien być szef klubu PO, a jej miejscem byłaby sejmowa Sala Kolumnowa.

Komorowski i Sikorski odbyli już jedną bezpośrednią debatę - w Katowicach, podczas zjazdu Młodych Demokratów, młodzieżówki PO. Wówczas szef dyplomacji zaproponował marszałkowi kolejną debatę w telewizji (potem ponowił tę propozycję we wpisie na Twitterze). Komorowski wystosował do Sikorskiego - w formie listu otwartego - ofertę odbycia otwartej, publicznej debaty w obecności mediów, ale "na gruncie Platformy".

Premier Donald Tusk, pytany w ubiegłym tygodniu o możliwość publicznej debaty Bronisława Komorowskiego z Radosławem Sikorskim ocenił, że im więcej "przyzwoitej konkurencji", tym lepiej. Spodziewał się też, że Komorowski wyrazi ostatecznie zgodę na debatę telewizyjną. Sikorski powiedział w poniedziałek PAP, że czeka na decyzję premiera, jako szefa Platformy, w sprawie debaty prawyborczej. Później ponowił wezwanie do debaty telewizyjnej.

Komorowski podczas poniedziałkowego spotkania ze studentami w Kielcach był też pytany o swój stosunek do parytetów na listach wyborczych. Podkreślił, że nie jest przeciwnikiem wprowadzenia parytetów, ale uważa, że "w tym się kryją bardzo poważne zagrożenia", wynikające z "wymuszania poprzez rozwiązania prawne tego, co można uzyskać w inny sposób".

"Uważam, że ważniejsze niż sztandarowe hasło parytet - regulacji ułatwiającej wejście kobiet do parlamentu - jest zapewnienie im realnej możliwości godzenie funkcji i ról, naturalnych, kobiecych - wynikających z macierzyństwa - zawodowych i ewentualnie publicznych" - ocenił marszałek. Według Komorowskiego powinno się iść w kierunku "mądrej polityki prorodzinnej, głównie traktując rodzinę jako przedsiębiorstwo, które ma wyprodukować dobrego obywatela w przyszłości". "W to warto inwestować" - podkreślił.

Wieczorem Komorowski spotkał się w Kielcach z działaczami świętokrzyskiej PO. Zwrócił się do kilkuset zebranych osób o poparcie jego kandydatury w prawyborach Platformy, które do 27 marca mają wyłonić kandydata tej partii w wyborach prezydenckich.

Komorowski zapewnił przy tym, że bez względu na to, jaki będzie ostateczny wynik weryfikacji, której się poddaje do 27 marca, później będzie walczyć o szanse PO wspólnie ze swoim obecnym konkurentem - Radosławem Sikorskim.

Kieleckie spotkanie członków PO z Bronisławem Komorowskim zorganizowano pod hasłem "Ósmych urodzin Platformy Obywatelskiej". Przedstawiciele jej najmłodszego środowiska, skupieni w Stowarzyszeniu Młodych Demokratów, zapowiedzieli powołanie społecznego Instytutu Obywatelskiego PO, który ma być intelektualnym i eksperckim zapleczem Platformy w regionie świętokrzyskim.(PAP)

mch/ ban/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)