Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kompleks Memorialny "Katyń"

0
Podziel się:

Cmentarze wojenne w Katyniu, Charkowie i Miednoje to największe realizacje
pomnikowe w miejscach ważnych dla najnowszej historii Polski związanych ze zbrodnią katyńską -
powiedział PAP rzeźbiarz dr Piotr Józefowicz z gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Cmentarze wojenne w Katyniu, Charkowie i Miednoje to największe realizacje pomnikowe w miejscach ważnych dla najnowszej historii Polski związanych ze zbrodnią katyńską - powiedział PAP rzeźbiarz dr Piotr Józefowicz z gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Na terenie Kompleksu Memorialnego "Katyń" odbędą się w sobotę uroczystości z okazji 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Weźmie w nich udział Prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką.

Historia budowy obecnych cmentarzy-pomników rozpoczęła się w czerwcu 1995 roku, w 55. rocznicę Zbrodni Katyńskiej, kiedy Prezydent RP Lech Wałęsa wmurował w Katyniu akt erekcyjny i poświęcony przez Ojca Świętego Jana Pawła II kamień węgielny pod budowę cmentarza.

W tym samym miesiącu Rada Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa rozpisała otwarty konkurs na projekty zagospodarowania przestrzennego trzech cmentarzy. Na zakończony w październiku 1996 roku konkurs wpłynęło wiele projektów. Do realizacji wybrano pracę zespołu artystów, kierowanego przez artystę rzeźbiarza Zdzisława Pidka (1954-2006) z Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku i Andrzeja Sołygę z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

Przygotowany projekt cmentarza był - jak można przeczytać w materiałach Federacji Rodzin Katyńskich - niewątpliwie wyrazem myśli twórczej artystów młodego pokolenia, ale również wynikiem długoletnich przemyśleń, oczekiwań czy wręcz wizji przedstawicieli środowisk i rodzin katyńskich.

Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu, gdzie leży 4400 oficerów zamordowanych przez NKWD w 1940 roku został otwarty 28 lipca 2000 roku.

"Było to wielkie przedsięwzięcie i budowlane, i artystyczne, a także praca setek, a nawet tysięcy osób, w wyniku, czego powstały trzy cmentarze. I to na dodatek w otoczeniu - jak powiedział Józefowicz - niezbyt sprzyjającym temu pomysłowi". Są to największe artystyczne realizacje pomnikowe w historii Polski powstałe na terytorium obcego państwa.

Według niego, wybrano pracę Zdzisława Pidka i Andrzeja Sołygi, bo była spójna; założenia w Katyniu, Charkowie i Miednoje nie mogły być identyczne, ale były utrzymane w podobnym stylu. "Ukształtowanie terenu w Katyniu sprawiło, że ten cmentarz - pomnik ma jeszcze bardziej dramatyczną wymowę" - podkreślił.

Jak mówi Józefowicz, wszystkie cmentarze-pomniki w Katyniu, Charkowie i Miednoje mają te same powtarzające się elementy: ścianę z tabliczkami, na których widnieją nazwiska zamordowanych oficerów, stół ołtarzowy, dzwon podziemny, aleje, które otaczają cmentarz i stanowią drogę, którą rodziny przechodzą do miejsc, gdzie znajdują się tablice z nazwiskami ich bliskich. "W Katyniu u końca alei, gdy się dochodzi do ołtarza, są jeszcze groby zamordowanych tu generałów" - dodaje.

"W Katyniu tabliczki z indywidualnymi inskrypcjami są umieszczone poniżej poziomu ziemi. Trzeba zstąpić w dół - mówi dr Robert Kaja, asystent Zdzisława Pidka, wykładowca wydziału rzeźby gdańskiej ASP. - Powyżej widać trawę, ziemię. Szlak wiedzie jakby poprzez odkryte groby. Ten +odkrywkowy+ charakter był jedną z ważniejszych idei autora projektu Zdzisława Pidka, bo przecież te groby były wielokrotnie rozkopywane. Ta odsłonięta struktura ziemi nadaje temu miejscu dodatkowo silny efekt emocjonalny".

Według Józefowicza, podobnie mocne wzruszenia budzi "podziemny dzwon" - odlany w pracowni Felczyńskich w Przemyślu, występujący w tej samej formie i w Katyniu, i Charkowie, i w Miednoje. "Dzwon tkwiący w ziemi, w nią niemal wrośnięty - jest symbolem tajemnicy, którą kryje ta ziemia".

Ważny element projektu cmentarza stanowiły "plamy w pejzażu". "To były - objaśnia Kaja - tzw. doły śmierci, z których w 1943 r. wydobyto zwłoki zamordowanych oficerów. Pierwotnie powstał nawet śmiały projekt, aby te miejsca w jakiś sposób podgrzać, żeby zawsze stanowiły czarne, nieprzysypane śniegiem plamy. Ale z oczywistych względów tego nie zrealizowano. Natomiast, doły zalano betonem i obłożono żeliwnymi płytami. I teraz w Katyńskim Lesie, między drzewami pojawiają się te płyty, niemal surrealistycznie. I one będą podlegały erozji czasu".

"Wszystko, co jest wpisane w projekt cmentarza-pomnika, nawiązuje symbolicznie do upływu czasu - mówi Józefowicz. - Byłem odpowiedzialny za przygotowanie tablic z nazwiskami. Wybijaliśmy je nierówno, aby zaznaczyć, że nie pochodzą spod sztancy, że już na nich odcisnął się czas. Celowo też polewane one były specjalnymi substancjami, aby żeliwo, z których są wykonane, szybciej uległo korozji. Podobnie +postarzane+ były żeliwne płyty przy ołtarzu. Mają one teraz barwę rdzy, kolor krwi. Ten pomnik ma się starzeć razem z tym miejscem - takie było założenie jego twórców".

Kiedy Zdzisław Pidek prezentował nam na Wydziale Rzeźby dokumentację dotyczącą pomników - cmentarzy w Katyniu, Charkowie, Miednoje, objaśniał, że zakładają one rytuał przejścia przez teren naznaczony historią i śmiercią. Pomniki te nie mają jednej zamkniętej bryły, lecz angażują cały obszar miejsca historycznej zbrodni, w pewien sposób przywołują to, co się tu wydarzyło - powiedziała PAP prof. Ludmiła Ostrogórska, rektor ASP w Gdańsku.(PAP)

abe/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)