Prawdopodobnie w maju zakończy się przed białostockim sądem proces 40-latka oskarżonego m.in. o zabójstwo teściowej przez podanie jej trującego chlorku rtęci, a także usiłowanie zabójstwa innych członków rodziny żony.
W środę Sąd Okręgowy w Białymstoku przesłuchał dodatkowo biegłych z zakresu grafologii, telekomunikacji oraz specjalistów badających na potrzeby tego procesu poziom rtęci w domach szwagrostwa i teścia oskarżonego. W połowie maja ma stawić się na rozprawę, także na wniosek obrońców, biegły informatyk.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku zarzuciła oskarżonemu mężczyźnie dziewięć przestępstw dotyczących rodziny żony. Oprócz tych najpoważniejszych, także m.in. trzy próby podpalenia budynków należących do szwagrostwa i teścia.
Postawiony mężczyźnie zarzut zabójstwa teściowej dotyczy zdarzenia, do którego doszło w 2004 roku w podbiałostockiej Grabówce. Prokuratura oskarżyła Andrzeja K., że dokonał zbrodni ze szczególnym okrucieństwem, podając kobiecie chlorek rtęci, który wsypywał jej do jedzenia. W ocenie śledczych, oskarżony zrobił to co najmniej dwukrotnie.
Oskarżono go też o to, że - od 2005 do 2009 roku - usiłował pozbawić życia pozostałych członków rodziny żony, poprzez rozlewanie w domach teścia i szwagrostwa toksycznych substancji. Poddany długotrwałemu działaniu toksycznych substancji teść oskarżonego miał poważne problemy ze zdrowiem.
Proces trwa już półtora roku. Oskarżony, który jest tymczasowo aresztowany, nie przyznaje się do zarzucanych mu przestępstw wobec swej rodziny. Śledczym w postępowaniu przygotowawczym nie udało się ustalić motywu działania oskarżonego.
Ponieważ proces przedłuża się, sąd okręgowy wystąpił w środę do apelacyjnego o przedłużenie aresztu oskarżonego mężczyzny. Jedyna przesłanka przedłużenia, to grożąca mu, surowa kara. (PAP)
rof/ pz/
