Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konferencja "Gazety Wyborczej": dokąd zmierza Rosja?

0
Podziel się:

Dokąd zmierza Rosja? - zastanawiano się podczas debaty "GW". Siergiej
Kowalow uważa, że Władimir Putin nie buduje autorytaryzmu, bo już dawno go zbudował. A politolog
Dmitrij Oreszkin ocenia, że Putin, nawet gdyby chciał zbudować demokratyczną Rosję, nie może tego
zrobić.

Dokąd zmierza Rosja? - zastanawiano się podczas debaty "GW". Siergiej Kowalow uważa, że Władimir Putin nie buduje autorytaryzmu, bo już dawno go zbudował. A politolog Dmitrij Oreszkin ocenia, że Putin, nawet gdyby chciał zbudować demokratyczną Rosję, nie może tego zrobić.

Kowalow i Oreszkin uczestniczyli w konferencji "Dokąd zmierza Rosja? Demokracja, autorytaryzm, chaos...", która odbyła się w piątek w siedzibie "Gazety Wyborczej".

Kowalow, który jest obrońcą praw człowieka, w ZSRR był wieloletnim więźniem politycznym wyraził opinię, że Putin nie buduje autorytaryzmu, "bo już dawno go zbudował". "Formalnie w każdym razie. W ramach swojej administracji może w każdym regionie robić, co zechce, kogoś mianować, kogoś odwołać, okraść, ograbić" - argumentował.

Jak podkreślił, "to co dzieje się w Rosji, to nie są tylko sprawy rosyjskie".

Opowiedział też o swojej niedawnej wizycie w Paryżu. "Kiedy zaczęliśmy rozmawiać o tym, co z Rosją (...) powiedziałem: u nas mamy tzw. wybory, rozumiecie, że to nie są prawdziwe wybory? Odpowiedziano mi: tak. Ja powiedziałem wtedy: wobec tego proszę mi wymienić któregoś z waszych zachodnich politycznych liderów, który nie pogratuluje panu Putinowi, że ponownie został prezydentem. Tutaj nastąpiło grobowe milczenie, potem wstał jeden człowiek, który powiedział, że przecież tego wymaga protokół" - opowiadał.

"Po prostu trzeba pogratulować Putinowi. Putin to Putin, trudno taki był wybór narodu" - zaznaczył.

Oreszkin, były członek Rady ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej ocenił z kolei, że Putin, nawet gdyby chciał zbudować demokratyczną Rosję, to nie może tego zrobić.

Jak zaznaczył, zburzyłoby to jedność aparatu państwa. "Być może z boku tego nie widać, ale Rosja wewnątrz nie jest jednorodna. Są sułtanaty (np. Tatarstan, Czeczenia, Inguszetia) i są terytoria czysto rosyjskie, między nimi jest przepaść kulturowa i socjologiczna, jeśli w sułtanatach zorganizuje się demokrację, to tam może się pojawić skrajność islamistyczna, separatystyczna i co tylko chcecie" - zaznaczył.

Inną wymienioną przez Oreszkina przyczyną, są "skonsolidowane interesy nomenklatury putinowskiej", dla której - w jego ocenie - obecny system stanowi źródło dochodów.

Oreszkin wyraził jednak nadzieję, że niemożliwe jest zbudowanie przez Putina autorytaryzmu. Jak mówił, Moskwa, Petersburg, Obwód Kaliningradzki okazały Putinowi stosunkowo niewielkie poparcie podczas wyborów, a "zepchnięcie ich do statusu Czeczenii jest niemożliwe".

Konferencję prowadził redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik. Uczestniczyli w niej też m.in. pisarz i dziennikarz - Dmitrij Bykow; członek zarządu Instytutu Rozwoju Współczesnego (INSOR), specjalista w zakresie reform społecznych - Jewgienij Gontmacher; politolog, publicysta, dyrektor Instytutu Studiów Współczesnych Europejskiego Uniwersytetu w Sankt Petersburgu - Dmitrij Trawin. (PAP)

ann/ son/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)