Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konferencja mediów informacyjnych i wydawców internetowych

0
Podziel się:

Wolne gazety, niezależne media to krew i wino demokracji - mówił w czwartek
redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik, witając uczestników odbywającej się w Krakowie
konferencji z udziałem przedstawicieli największych światowych mediów.

Wolne gazety, niezależne media to krew i wino demokracji - mówił w czwartek redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik, witając uczestników odbywającej się w Krakowie konferencji z udziałem przedstawicieli największych światowych mediów.

Członkowie Międzynarodowego Stowarzyszenie Mediów Informacyjnych (INMA) oraz Stowarzyszenia Wydawców Internetowych (OPA) po raz pierwszy spotkali się w nowym państwie członkowskim UE. O to, by konferencja odbyła się w Krakowie zabiegały wspólnie władze miasta i regionu oraz redakcje krakowskich mediów - "Dziennika Polskiego", "Gazety Krakowskiej", "Gazety Wyborczej Kraków", portalu Interia.pl i radia RMF FM.

Witając uczestników konferencji Adam Michnik mówił, że "GW" jest równolatkiem polskiej demokracji i od początku jej twórcy mieli poczucie misji, którą jest "dążenie do wolności Polski i do wolności każdego człowieka w Polsce".

Jego zdaniem największym zagrożeniem dla mediów jest niszczenie ich niezależności. Jak ocenił naczelny "GW", takie zagrożenie reprezentuje premier Rosji Władimir Putin. "To jest zagrożenia polegające na powolnym duszeniu wolnych mediów, na łamaniu ich niezależności najpierw finansowej, a potem na ich podporządkowaniu władzy państwowej" - mówił redaktor naczelny "GW". Druga droga - jak powiedział Michnik - kojarzy mu się z liderem włoskiej prawicy, premierem Silvio Berlusconim. To droga "od pieniędzy, poprzez finansowe zawłaszczanie mediów, do władzy politycznej".

"Wolne gazety, niezależne media to krew i wino demokracji" - podkreślił Michnik.

Pod Wawel przyjechało ponad trzystu redaktorów naczelnych i menedżerów najważniejszych mediów informacyjnych z Europy i świata. Są m.in. prezes koncernu wydawniczego Mecom David Montgomery (Wlk. Brytania), szef najpoczytniejszej gazety świata "Dainik Jagran" Shailesh Gupta (Indie), wiceprezes wydawnictwa Gannet Josh Resnik (USA), wiceprezes Google Carlo d'Asaro Biondo (USA), dyrektor ds. treści Microsoftu Peter Bale (Wlk. Brytania).

Dyskusja o przyszłości mediów drukowanych, internetowych i mobilnych potrwa do piątku.

Uczestnicy czwartkowych paneli podkreślali, że nie wystarczy w internecie publikować tylko tego, co w tradycyjnej, drukowanej gazecie. "Niewiele osób zapłaci za poczytanie w internecie o wojnie w Afganistanie" - mówił prezes koncernu wydawniczego Mecom David Montgomery. Jego zdaniem szansą dla wydawców jest zamieszczanie w internecie treści lokalnych, których nikt inny nie ma, a które bardzo interesują odbiorców.

Zdaniem starszego doradcy w firmie medialnej Schibsted z Norwegii Kalle'a Jungkvista recepta na sukces to być pierwszym na rynku np. wyprzedzić konkurencję w uruchomieniu internetowej telewizji. Według Jungkvista nie można żądać od czytelników opłat za wszystkie treści w internecie.

"Budujemy w internecie serwisy, które ułatwiają ludziom życie, pozwalają taniej coś kupić, zawierają porady, których nie ma gdzie indziej" - mówił Jungkvist. Jak tłumaczył, tworzenie kolejnych platform i serwisów z poradami, to właśnie jest sposób na przywiązanie czytelnika do wydania internetowego gazety i na uzyskanie dochodu. Jako przykład podał gazetę "Aftonbladet", której sukces przyniosło m.in. uruchomienie w internecie płatnego interaktywnego klub zdrowia. 280 tys. abonentów zapłaciło za ten serwis 50 euro.

Szef "Dainik Jagran" - najpoczytniejszej gazety świata (54 mln czytelników) Shailesh Gupta podkreślał, że siłą są informacje lokalne. "Myślimy globalnie, ale pracujemy lokalnie. Zmieniamy treść co 20 kilometrów. Zastanawiamy się, jakie informacje są istotne dla ludzi w danej okolicy i to drukujemy" - mówił.

INMA to stowarzyszenie non-profit założone w 1930 r., promujące dobre praktyki i pomysły wśród wydawców mediów informacyjnych. Zrzesza ponad 2000 członków z przeszło 80 krajów. Online Publishers Association - OPA powstało w 2003 r. i skupia czołowych wydawców internetowych w Europie. (PAP)

wos/ pz/ jra/

media
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)