Okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej przy Śląskiej Izbie Lekarskiej w Katowicach zbada sprawę konfliktu w Szpitalu Powiatowym w Świętochłowicach (Śląskie). Lekarski samorząd podjął się też mediacji między lekarzami i dyrekcją.
Spora grupa skłóconych z dyrekcją placówki lekarzy złożyła tam wypowiedzenia z pracy, a po ubiegłotygodniowym sporze wokół operacji ratującej życie pacjentce po cesarskim cięciu część lekarzy przestała przychodzić do pracy. Dyrektor wstrzymał więc przyjęcia na część oddziałów.
W środę sprawą zajęło się prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach. Jego członkowie zapoznali się z dokumentacją i spotkali z lekarzami oraz wicedyrektor ds. lecznictwa, rozpoczynając mediację.
"Cała sytuacja wskazuje na to, że parę błędów zawodowych w sprawie pacjentki na oddziale ginekologiczno-położniczym zostało popełnionych ze strony zarówno pani dyrektor, jak i lekarzy. Sprawę kierujemy więc do okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej" - powiedziała PAP rzeczniczka Izby Lekarskiej Katarzyna Strzałkowska.
W poprzednią środę dyrektor zwolnił ordynatorów oddziału ginekologiczno-położniczego i chirurgicznego. Kiedy ordynator ginekologii pakował swoje rzeczy, pacjentka, której wcześniej zrobił cesarskie cięcie, dostała krwotoku, co zagrażało jej życiu.
Według relacji lekarzy, wicedyrektor ds. lecznictwa Krystyna Szyrocka-Szwed miała mu dwukrotnie zabronić przeprowadzenia operacji. Lekarz mimo to zoperował pacjentkę; jej życiu obecnie nic nie zagraża. Lekarze złożyli zawiadomienie do prokuratury.
Wicedyrektor Krystyna Szyrocka-Szwed nie zgadza się z zarzutami lekarzy. Zaprzecza, jakoby miała zabronić wykonania operacji i sama oskarża lekarzy o wykorzystanie sprawy pacjentki do rozgrywki z dyrekcją. Dyrektor szpitala Piotr Nowak mówił, że wręcz polecił wykonać operację zwolnionemu ordynatorowi. Lekarze jednak, oburzeni postawą dyrekcji, odmówili dalszej współpracy.
"Kierujemy tę sprawę do rzecznika zarówno w zakresie odpowiedzialności wicedyrektor jako lekarza, jak i odpowiedzialności zespołu lekarskiego. Rzecznik musi zapoznać się z dokumentacją, później zdecyduje, czy będzie wszczynał postępowanie wyjaśniające" - powiedziała Strzałkowska.
Według dyrektora Nowaka, grupa skonfliktowanych z nim lekarzy blokuje plan naprawczy zadłużonego na 40 mln zł szpitala. Lekarze jednak krytykują ten plan, który sprowadza się - ich zdaniem - do zwolnienia 20 proc. załogi, choć w szpitalu i tak brakuje obsady. Domagają się odwołania dyrekcji.
Jak podaje przewodniczący szpitalnej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Marcin Świerk, ok. połowa z etatowych lekarzy szpitala złożyła wypowiedzenia, których termin upływa z końcem października. (PAP)
lun/ pz/ gma/