*Kongres kobiet apeluje do premiera Donalda Tuska o powołanie pełnomocnika ds. równego statusu kobiet i mężczyzn - osoby kompetentnej i rozumiejącej problematykę równości płci. *
Jednym z najważniejszych postulatów III Europejskiego Kongresu Kobiet było powołanie pełnomocnika lub pełnomocniczki i powierzenie tego stanowiska osobie, która wykazywałaby się wiedzą, doświadczeniem i dorobkiem w kwestiach równościowych i antydyskryminacyjnych, "aby w jak najkrótszym czasie Polska mogła wdrożyć unijne dyrektywy równościowe i tym samym dogonić w tym zakresie kraje Europy Zachodniej".
"Kobiety w Polsce potrzebują instytucjonalnego wsparcia, logistycznego centrum antydyskryminacyjnego; potrzebują osoby, która potrafi umiejętnie współpracować ze zróżnicowanymi środowiskami kobiecymi, ze środowiskami biznesowymi, interwencyjnymi i organizacjami pozarządowymi. Osoby, która jest spoza partyjnego rozdania i której kompetencje, umiejętności i doświadczenie są sprawdzone" - napisały do premiera założycielki Kongresu Kobiet Henryka Bochniarz i Magdalena Środa.
Podkreślają, że troska o równość i równe traktowanie obywatelek i obywateli, dziewcząt i chłopców powinna stanowić jeden z naczelnych obowiązków demokratycznego rządu. "To również obowiązek wynikający z postulatu promocji równości i różnorodności, tak ważnych dla pomyślnego rozwoju naszego kraju" - przypominają.
W rozmowie z PAP pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska zapewniła, że zajmuje się przeciwdziałaniem dyskryminacji wynikającej z różnych względów, także ze względu na płeć, i jest odpowiedzialna za koordynowanie prac poszczególnych resortów.
Przypomniała, że urząd, powoływany przez premiera, jest częścią rządu i dlatego nie jest niezależny ani apolityczny. Jej zdaniem niezależny urząd zajmujący się sprawami kobiet - taki jak Rzecznik Praw Obywatelskich czy Rzecznik Praw Dziecka - byłby obok bieżącej polityki i nie miałby wielu możliwości, by bezpośrednio na nią wpływać. Dodała, że nic nie stoi na przeszkodzie, by został złożony obywatelski projekt ustawy powołującej taki urząd, jednak - jej zdaniem - wchodziłby on częściowo w kompetencje RPO.
Radziszewska oceniła także, że Kongres Kobiet nie jest neutralny światopoglądowo i nie wszystkie kobiety mogą się z tą inicjatywą identyfikować. W jej opinii przedstawicielki Kongresu domagają się powołania pełnomocnika, który reprezentowałby ich poglądy, a nie poglądy wszystkich Polek. (PAP)
akw/ bno/ mag/
