Wyroków dożywotniego więzienia zażądał prokurator dla trzech mężczyzn oskarżonych o zabójstwo swojego kolegi i próbę zabicia kolejnego. We Wrocławiu zakończył się w środę proces w tej sprawie. Wyrok ogłoszony zostanie 22 grudnia.
W mowie końcowej prokurator Bartosz Pęcherzewski podkreślił, że "w tej sprawie doszło do odebrania podstawowych praw istocie ludzkiej - prawa do życia i prawa do godności", a oskarżeni początkowo przyznawali się do winy i dopiero w trakcie procesu odwołali swoje wcześniejsze wyjaśnienia.
Zdaniem prokuratora zebrany materiał dowodowy całkowicie potwierdził winę oskarżonych, a staranne przygotowania do popełnienia zbrodni, m.in. wykopany dół i ubrania na zmianę, wskazują na "całkowitą świadomość popełnionego czynu".
Obrońcy oskarżonych wnieśli o uniewinnienie, a w mowach końcowych powoływali się m.in. na młody wiek sprawców oraz na fakt, że nie wszystkie okoliczności sprawy zostały jednoznacznie wyjaśnione.
Oskarżeni w ostatnim słowie wyrazili skruchę i żal. "Gdybym wiedział co się wydarzy, to nigdy bym do tego nie dopuścił" - powiedział jeden z oskarżonych, Daniel S.
Do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku. Ofiary, którym wcześniej podano środki usypiające, zostały wywieziono w głąb lasu. Jeden z mężczyzn został postrzelony i dobity łopatą, drugiemu udało się uciec i dotrzeć do stacji benzynowej. Motywem zbrodni miały być nieporozumienia finansowe.(PAP)
mic/ wkr/ gma/