Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konin: Świadkowie zeznawali w procesie dwóch b. funkcjonariuszy SB

0
Podziel się:

Pięcioro świadków złożyło w czwartek zeznania
przed Sądem Rejonowym w Koninie (Wielkopolskie) w procesie dwóch
byłych miejscowych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa,
oskarżonych przez IPN o fizyczne i psychiczne znęcanie się w
latach 80. nad działaczami NSZZ "Solidarność" i Ruchu Oazowego.

Pięcioro świadków złożyło w czwartek zeznania przed Sądem Rejonowym w Koninie (Wielkopolskie) w procesie dwóch byłych miejscowych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, oskarżonych przez IPN o fizyczne i psychiczne znęcanie się w latach 80. nad działaczami NSZZ "Solidarność" i Ruchu Oazowego.

Tylko dwóch przesłuchanych nie potwierdziło zarzutów jakie prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Poznaniu postawił 58-letniemu Leonowi W i 59-letniemu Zbigniewowi G. Ci świadkowie to - tak samo jak oskarżeni - byli funkcjonariusze SB, pracujący w Koninie w latach 80.

Były funkcjonariusz konińskiej SB Leon W. został oskarżony o znęcanie się w latach 1981-1986 nad pięcioma osobami, wśród których były dwie kobiety. W akcie oskarżenia jest mowa m.in. o biciu pięścią i pałką milicyjną, grożeniu śmiercią, użyciem pistoletu, wulgarnym znieważaniu.

Z kolei Zbigniewowi G. zarzucono znęcanie się w 1985 roku nad jednym, pozbawionym wolności, działaczem "Solidarności". Według prokuratora IPN - Zbigniew G. "działając wspólnie i w porozumieniu" z Leonem W. oraz inną osobą , bił zatrzymanego, wbijał mu szpilki pod paznokcie, groził i znieważał.

Obaj oskarżeni nie przyznali się do zarzucanych czynów podczas śledztwa, konsekwentnie zaprzeczają wszystkiemu także na sali sądowej. Grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Zeznający w czwartek jako świadek i pokrzywdzony Stanisław A., działający w Ruchu Oazowym w latach 80., opowiedział przed sądem jak na drugi dzień po swoich 18. urodzinach, w maju 1984 roku, został wyprowadzony ze szkoły, w kajdankach, przez trzech funkcjonariuszy SB, wśród których był oskarżony Leon W. Mówił jak podczas jednego z przesłuchań Leon W. straszył go pistoletem, który wyjął z kabury i położył na biurku.

Stanisław A. opowiedział też jak w samochodzie, w czasie konwojowania go na egzamin zawodowy, który zdawał na zakończenie szkoły, Leon W. przystawił mu lufę pistoletu do głowy i ostrzegł, żeby nie próbował uciekać, bo "właśnie był na strzelnicy".

Nazwisko Leona W. powtarzało się często w zeznaniach jakie składały przed sądem w charakterze świadków: Wanda D., żona pokrzywdzonego Leszka D. oraz Maria Z.-J., córka nieżyjącej już konińskiej działaczki NSZZ "Solidarność" i opozycyjnego podziemia. Obie głównie wspominały to co o Leonie W. usłyszały od najbliższych: męża i matki, których w latach 80. przesłuchiwał.

Sąd wyznaczył termin kolejnej rozprawy na 21 listopada.(PAP)

jes/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)