Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konsul: kaliningradczycy chcą jeździć do Polski, konieczne nowe przejście

0
Podziel się:

Z powodu rosnącego zainteresowania mieszkańców Kaliningradu wyjazdami do
Polski jak najszybciej należałoby otworzyć co najmniej jeszcze jedno polsko-rosyjskie przejście
graniczne - uważa konsul generalny RP w Kaliningradzie Marek Gołkowski.

Z powodu rosnącego zainteresowania mieszkańców Kaliningradu wyjazdami do Polski jak najszybciej należałoby otworzyć co najmniej jeszcze jedno polsko-rosyjskie przejście graniczne - uważa konsul generalny RP w Kaliningradzie Marek Gołkowski.

W 2012 roku liczba przekroczeń granicy polsko-rosyjskiej w obie strony wzrosła o 100 proc., z ponad 2 mln do 4 mln. Tylko w pierwszej połowie 2013 roku zanotowano 2,7 mln przekroczeń granicy. "W planie rocznym może to dać ok. 5,5 mln przekroczeń. To w zasadzie trzykrotnie więcej niż cztery lata temu" - powiedział w środę Gołkowski polskim dziennikarzom w konsulacie generalnym w Kaliningradzie.

Według konsula w związku z tym wzrostem zainteresowania jedno z dwóch planowanych przejść - Perły-Kryłowo i Michałkowo-Żeleznodorożnyj - "na pewno powinno zostać uruchomione jak najprędzej". "Są one zapisane w porozumieniu polsko-rosyjskim o granicy państwowej. Należy je tylko zbudować. Tylko pieniądze są potrzebne" - powiedział Gołkowski.

Wyjaśnił, że obecne przejścia wyczerpują swoje możliwości przepustowe. "Przy zwiększającym się z roku na rok zainteresowaniu kaliningradczyków wyjazdami do Polski należy liczyć się z tym, że w ciągu najbliższych miesięcy czy lat te nowe przejścia będą już konieczne" - tłumaczył. Zauważył też, że im mniejsze kolejki na granicach, tym większe zainteresowanie wyjazdami, a to z kolei wiąże się z większymi zyskami dla Polski.

"W przyszłości być może ruch będzie odbywał się na zasadzie bezwizowej, a to tylko zwiększy zainteresowanie przekraczaniem granicy. Powinniśmy być na to gotowi" - podkreślił konsul.

Gołkowski przypomniał, że budowa nowych przejść zależy nie tylko od Polski. "To powinno zostać wynegocjowane ze stroną rosyjską na zasadzie konsensusu, by nie dopuścić do takiej sytuacji, jaka miała miejsce na tych granicach, gdy po stronie polskiej i rosyjskiej były budowane inne przejścia" - powiedział.

Wzrost zainteresowania kaliningradczyków wyjazdami do Polski wiąże się z wejściem w życie rok temu przepisów o małym ruchu granicznym, dzięki którym mieszkańcy stref przygranicznych obu państw mogą wielokrotnie przekraczać granicę polsko-rosyjską oraz przebywać na terenie strefy sąsiada bez konieczności posiadania wizy.

Potrzebna jest jedynie karta małego ruchu granicznego. Ten przypominający polski dowód osobisty dokument wydawany jest m.in. w otwartym jesienią 2012 roku centrum wizowym w Kaliningradzie oraz w konsulacie generalnym w tym mieście. Na wydanie pozwolenia czeka się około pięciu dni, koszt karty to 20 euro.

Karty usprawniły przekraczanie granicy. Jak tłumaczył Gołkowski, sprawdzenie karty małego ruchu granicznego zajmuje ok. 40 sekund, a paszportu z wizą - ok. 2 minut.

Według danych służb celnych od lipca 2012 roku do końca czerwca 2013 roku granicę polsko-rosyjską na podstawie dokumentów małego ruchu granicznego kaliningradczycy przekraczali 340 tys. razy. Do Polski jeżdżą oni głównie na zakupy, ale też by zwiedzać i wypoczywać. Wydatki cudzoziemców na wschodzie i północy Polski wyniosły w ubiegłym roku 6,6 mld złotych. Polaków do Kaliningradu przyciągają tańsze niż w Polsce benzyna i papierosy.

Zainteresowanie kartami małego ruchu granicznego jest tak duże, że konieczne było zatrudnienie dodatkowego personelu. Gołkowski oddał na pomieszczenia biurowe część swojej rezydencji.

We wtorek konsul generalny wręczył 100-tysięczną kartę małego ruchu granicznego. Otrzymała ją mieszkanka Kaliningradu Julia Szubin. Z kolei Rosjanie wydali Polakom ok. 30 tys. kart małego ruchu granicznego.

Umowa o małym ruchu granicznym, podpisana w grudniu 2011 roku w Moskwie przez szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa i polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, weszła w życie 27 lipca 2012 roku.

Po rosyjskiej stronie obejmuje ona cały obwód kaliningradzki, natomiast po polskiej - część województwa pomorskiego: miasta Gdańsk, Gdynia i Sopot oraz powiaty: gdański, nowodworski, malborski i pucki, w województwie warmińsko-mazurskim: Elbląg i powiaty elbląski, braniewski, lidzbarski, bartoszycki oraz Olsztyn, jak również powiaty: olsztyński, kętrzyński, mrągowski, węgorzewski, giżycki, gołdapski i olecki.

Z Kaliningradu Julia Potocka (PAP)

jhp/ akl/ ap/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)