O potrzebie pojednania w stosunkach z Rosją i zmianie roli NATO w polskim systemie bezpieczeństwa - debatowali w czwartek politycy w fundacji Amicus Europae b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Omówiono też raport dotyczący wizji nowej polityki zagranicznej.
Czwartkowa debata była kolejną w ramach konwersatorium "Dialog i Przyszłość", którego działalność została zainaugurowana na początku ub. roku. W spotkaniu wzięli udział m.in. Marek Borowski, Józef Oleksy, Tadeusz Iwiński, Ryszard Kalisz i Janusz Palikot.
B. poseł SLD, przewodniczący Fundacji Naukowej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego Robert Smoleń powiedział w czwartek PAP, że głównym tematem spotkania była wizja nowej polityki zagranicznej w dwudziestoletniej perspektywie, a podstawą do dyskusji był przygotowany przez niego raport pt. "Polska, Niemcy, Rosja - propozycja nowych otwarć w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa RP".
Jak podkreślił, propozycja zawarta w raporcie dotyczy "bardzo europocentrycznej polityki", nowego otwarcia w stosunkach z Rosją i przewartościowania naszej polityki bezpieczeństwa przez położenie większego akcentu na Unię Europejską - "trochę kosztem NATO". Jak zaznaczył Smoleń, wynika to z faktu, że Stany zjednoczone przenoszą swoje zainteresowanie na inne rejony świata.
"Tytuł tego raportu jest zamierzoną prowokacją: Polska nie jest +wciśnięta+ między Rosję a Niemcy, nie jest też oczywiście żadnym kondominium. Jest członkiem Unii Europejskiej i NATO, ma solidne gwarancje bezpieczeństwa oraz wielorakie, trwałe powiązania gospodarcze i polityczne" - podkreślono we wstępie do dokumentu.
Według Smolenia podczas spotkania pojawiły się kontrowersyjne wątki, np. dyskusja, czy należy dążyć do pojednania w stosunkach polsko-rosyjskich. "Teza raportu była taka, że to są innego rodzaju relacje niż stosunki polsko-niemieckie" - zaznaczył.
Według raportu nowa polityka wobec Rosji jest potrzebna, bo wymaga jej "strategiczny interes" Polski. "Nie chodzi tylko o zabezpieczenie dostaw surowców, dostęp do dużego rynku, zapewnienie sobie spokoju politycznego w otoczeniu, możliwości przyjęcia Ukrainy i Białorusi do UE/NATO - chodzi również o większe możliwości manewru w innych obszarach polityki zagranicznej" - czytamy w dokumencie.
Jak relacjonował Smoleń, różnicę zdań wywołała kwestia przeniesienia akcentów w polityce bezpieczeństwa, bo część uczestników spotkania wyraziła opinię, że NATO "jest i pozostanie kamieniem węgielnym polskich spraw bezpieczeństwa".
W raporcie znalazła się teza, że Polska powinna nadal "wykazywać aktywność w działaniach militarnych Sojuszu". Przemawia za tym wzrost doświadczenia polskich jednostek, które wracały z misji w Iraku czy Afganistanie. "Realny potencjał wojska znacząco wzrósł, stając się jedną z polskich przewag w stosunkach międzynarodowych" - oceniono w raporcie.
Jak dodał Smoleń, na konwersatorium dyskutowano też, czy ważniejsze są stosunki z Rosją, czy stosunki Ukrainą i Białorusią i próba przyciągnięcia ich do Unii Europejskiej. (PAP)
gł/ par/ gma/
