Marszałek Sejmu, b. minister zdrowia, Ewa Kopacz w TVP Info o odwołaniu Andrzeja Włodarczyka ze stanowiska dyrektora Instytutu Reumatologii i uzasadnieniu tej decyzji przez resort zdrowia, że Włodarczyk stracił stanowisko, gdyż podjął decyzję o nieprzyjmowaniu pacjentów, by wpłynąć na kontrakt z NFZ w 2013 r.:
"Trudno mi oceniać decyzję ministra (zdrowia Bartosza) Arłukowicza w tej chwili i nie chciałabym tego robić. Ja mogę ocenić tylko pracę pana dyrektora (Włodarczyka), a jeszcze niedawno wiceministra zdrowia. Miałam możliwość pracy z ministrem Włodarczykiem. Uważam, że jest to bardzo pracowity, merytoryczny i niekiedy bardzo drobiazgowy, dbający o różne rzeczy minister, bardzo przejęty losem pacjentów.
Apel (Włodarczyka) i list skierowany do ministra (Arłukowicza) wynikał raczej z dbałości o pacjentów i lęku o to, co się wydarzy po 1 stycznia 2013 roku.
Nie znam szczegółów aż tak bardzo, żebym mogła oceniać tę sytuację, nie sądzę, aby stać było (Włodarczyka) na jakikolwiek szantaż, to jest po prostu przyzwoity człowiek".(PAP)
mrr/ mok/ mow/