*Zgodnie z założeniami Ministerstwa Zdrowia Narodowy Program Transplantologii pozwoliłby na przeprowadzenie pięciokrotnie więcej badań potencjalnych dawców szpiku niż do tej pory - zapowiedziała w rozmowie z PAP minister zdrowia Ewa Kopacz. *
Szefowa resortu zdrowia powiedziała w czwartek PAP w Olsztynie, że program ten zapisany jest na lata 2011-2020.
"W myśl tego programu będziemy mogli wykonywać w naszych już udoskonalonych laboratoriach, nie tak jak do tej pory 6 tys. badań potencjalnych dawców szpiku, ale blisko 30 tys., czyli 5 razy więcej" - zaznaczyła.
Kopacz dodała, że resort zdrowia chce przeznaczyć na te badania także 5-krotnie więcej pieniędzy.
"Chcemy przełamać tą złą passę, która zapanowała w 2007 roku" - zapowiedziała minister zdrowia.
W marcu minister zapowiadała już, że niebawem ogłoszony zostanie narodowy program transplantacji.
Minister mówiła wówczas, że resort chce "bez limitów finansować wszystkie przeszczepy w Polsce.(...) Chcemy też transplantację uczynić dzisiaj naszym programem narodowym" - mówiła Kopacz.
Od żywych dawców mogą być pobierane nerki i fragmenty wątroby oraz regenerujące się komórki i szpik. Odsetek pobrań od żywych dawców stanowi w Polsce zaledwie 2 proc. - światowe statystyki plasują się na poziomie 45 proc.
Narządy pobrane do przeszczepów od żywych stanowią optymalne rozwiązanie. Polskie ustawodawstwo zezwala na przeszczepianie narządów od osób spokrewnionych lub związanych emocjonalnie (partnera, małżonka). Istnieje również możliwość przeszczepienia na rzecz innej osoby, jeśli uzasadniają to szczególne względy osobiste.
W roku 2005 dokonano w Polsce 1281 przeszczepów nerek i wątroby. W roku 2009 - 1021, w tym w przypadku 45 przeszczepów narządy pochodziły od żywych dawców, co stanowi 3,4 proc.
Ostatnio w mediach głośno jest o poszukiwaniu dawcy szpiku dla Adama Darskiego "Nergala". Kilka tysięcy osób zarejestrowało się na stronie fundacji dawców szpiku w odpowiedzi na apel jego partnerki życiowej Doroty Rabczewskiej "Dody". (PAP)
ali/ rda/ itm/ bk/