Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kopacz: w razie zakażenia należy zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu

0
Podziel się:

W razie podejrzenia zakażenia świńską grypą
należy zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu, który
przeprowadzi wywiad lekarski; jeśli uzna, że pacjent może być
zainfekowany, powinien niezwłocznie skierować go na oddział
zakaźny - poinformowała w poniedziałek minister zdrowia Ewa Kopacz.

W razie podejrzenia zakażenia świńską grypą należy zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu, który przeprowadzi wywiad lekarski; jeśli uzna, że pacjent może być zainfekowany, powinien niezwłocznie skierować go na oddział zakaźny - poinformowała w poniedziałek minister zdrowia Ewa Kopacz.

Dodała, że w Polsce mamy 89 oddziałów zakaźnych, w tym 53 obserwacyjno-zakaźne i 36 zakaźnych (w tym 26 dla dzieci).

Kopacz przypomniała, że okres wylęgania świńskiej grypy wynosi 10 dni. Szczególną uwagę należy zwrócić na objawy grypy (ogólne osłabienie, brak apetytu, wysoka gorączka, pokasływanie) u osób, które wróciły bądź miały kontakt z osobami wracającymi z Meksyku, Stanów Zjednoczonych, Kanady lub innych krajów, gdzie potwierdzono przypadki świńskiej grypy.

"Jeśli to będzie tylko zwykły katar, stan podgorączkowy czyli infekcja, a na 100 proc. wiemy, że ten człowiek nie był za granicą, nie miał kontaktu z nikim, kto przyjechał z zagranicy, to nie ma powodu, żeby przypadki, które z pełnym powodzeniem leczyliśmy domowymi sposobami, były powodem wizyt u lekarza" - podkreśliła minister.

Wiceminister zdrowia Marek Twardowski zapewnił z kolei, że gdyby w Polsce został potwierdzony przypadek świńskiej grypy, zakażony pacjent będzie miał zapewnione odpowiednie leki. "Jeśli zaszłaby teoretycznie taka potrzeba, nasi pacjenci będą leczeni tak, jak pacjenci wszędzie na świecie, zgodnie ze standardami" - powiedział Twardowski.

Podczas poniedziałkowej konferencji Główny Inspektorat Weterynaryjny zapewnił też, że bezpieczne jest spożywanie mięsa wieprzowego. "Nie mamy się czego obawiać, służby weterynaryjne czuwają" - podkreślono.

Uspokajał też Główny Inspektor Sanitarny Wojska Polskiego, który podkreślał, że w instytucjach wojskowych wzmożono wprawdzie nadzór epidemiologiczny, natomiast nie ma na razie informacji, by polscy żołnierze przebywali w rejonach obejmujących występowania wirusa. Przedstawiciele wojska zapewnili też, że nie ma na razie potrzeby wdrażania planu kryzysowego.

O wszczęciu szerokiej akcji informacyjnej na przejściach granicznych poinformowała z kolei Straż Graniczna. (PAP)

js/ malk/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)