Korea Północna może zostać usunięta z amerykańskiej listy państw popierających terroryzm - sugeruje sekretarz stanu USA Condoleezza Rice.
W obszernym wywiadzie, udzielonym agencji Reutera w Nowym Jorku, szefowa dyplomacji amerykańskiej zasugerowała, iż skreślenie z takiej listy Phenianu mogłoby nastąpić zanim kraj ten przekaże szczegółowe informacje na temat Japończyków, porwanych przez wywiad KRLD w latach 1970. i 1980. Taki warunek stawiała Japonia i stąd też zdaniem obserwatorów amerykańska decyzja może zantagonizować Tokio.
Wyjaśniając stanowisko Waszyngtonu, Rice powiedziała: "Musimy być w stanie wykorzystać wszelkie mechanizmy zachęt jakimi dysponujemy". Zastrzegła jednak, iż strona amerykańska nie zapomni o kwestii porwanych przez północnokoreańskich agentów Japończyków. "Będziemy naciskać w tej sprawie" - zaznaczyła, dodając iż Waszyngton nie zamierza układać swych stosunków z Koreą Północną kosztem Japonii.
W czwartek w Pekinie ma rozpocząć się kolejna runda rozmów sześciostronnych między dwoma państwami koreańskimi, Chinami, Japonią, Rosją i USA, poświęconych likwidacji realizowanych przez władze w Phenianie nuklearnych programów.