Uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania chce prokurator w toczącym się przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku, procesie odwoławczym dotyczącym korupcyjnej afery w suwalskim wymiarze sprawiedliwości.
W pierwszej instancji sąd uniewinnił od zarzutów korupcyjnych m.in. sędzię z Suwałk Grażynę Z. i dwóch miejscowych adwokatów.
Prokuratura uważa, że wyrok miał wady prawne m.in. dlatego, że sędzia orzekający w pierwszej instancji przed Sądem Okręgowym w Łomży zna dobrze z okresu studiów zarówno oskarżoną sędzię Z. jak i jednego z oskarżonych adwokatów, a to może budzić wątpliwości co do jego bezstronności.
W ocenie oskarżyciela, w sposób wybiórczy sąd uwzględnił też zeznania głównego świadka oskarżenia i nie wziął też pod uwagę zeznań kilku świadków.
Apelacje złożyli też obrońcy kilku oskarżonych. Trzy osoby zostały bowiem za zarzuty korupcyjne skazane w zawieszeniu. Apelację wniósł też obrońca jednego z oskarżonych adwokatów i jego dwóch synów. W tym samym procesie zostali bowiem oskarżeni o naruszenie nietykalności osobistej sekretarki prawnika, a sąd w Łomży nie uniewinnił ich, a jedynie warunkowo umorzył postępowanie na rok próby.
Trwają wystąpienia obrońców. (PAP)
rof/ wkr/ jbr/