Lider Kongresu Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke, ubiegający się o mandat senatora w okręgu rybnickim, chce zdynamizować Senat. Przekonuje, że popierając go wyborcy powiedzą "nie" obecnemu układowi politycznemu. Kandydat chce likwidacji podatków dochodowych.
Wybory uzupełniające po śmierci senatora PO Antoniego Motyczki odbędą się w okręgu rybnickim w najbliższą niedzielę.
"Jestem dość sprawnym politykiem i potrafię przekonać ludzi do różnych rzeczy (). Myślę, że udałoby mi się zdynamizować Senat, który w tej chwili trochę śpi; ma bardzo ważne rzeczy, które może robić, a przysypia. Wchodzimy w ciężkie czasy i trzeba będzie uruchomić Senat" - powiedział Korwin-Mikke podczas wtorkowej konferencji prasowej w Rybniku.
Jego zdaniem, zwycięstwo kandydata z PO czy PiS nie zmieni układu sił w Senacie, natomiast jego zwycięstwo byłoby ważnym politycznie sygnałem.
"Ważne jest powiedzenie +nie+ całemu temu układowi. Mam nadzieję, że ludzie z Mikołowa, Rybnika, Łazisk i innych miejscowości tego okręgu dadzą czytelny sygnał do Warszawy, że ta cała banda czworga (jak mówił o PO, PiS, SLD i PSL - PAP) nie jest im potrzebna; że trzeba wrócić do normalnych partii ideowych" - przekonywał polityk.
Swoją konferencję Korwin-Mikke poświęcił postulatowi zniesienia podatków dochodowych PIT i CIT. Jego zdaniem te podatki to jedna z najważniejszych przyczyn bezrobocia w Polsce.
"Podatek dochodowy oznacza, że człowiek, który uczciwie pracuje, jest karany grzywną, natomiast człowiek, który nie pracuje, ma zasiłek dla bezrobotnych, czyli premię za to, że nie pracuje. Jeżeli utrzymuje się tego typu ustawy, to trudno się dziwić, że panuje bezrobocie" - powiedział Korwin-Mikke.
Jego zdaniem zniesienie podatków dochodowych może nastąpić z dnia na dzień, a efektem tego byłby spadek bezrobocia do poziomu 1-1,5 proc. w ciągu najdalej dwóch tygodni.
Utrzymywanie podatku dochodowego, wprowadzonego po raz pierwszy sto lat temu w USA, Korwin-Mikke uznał za absurd; wskazał m.in. na wysokie koszty poboru tego podatku. Zaznaczył, że opowiada się za tym, by było mniej pieniędzy w budżecie, a więcej u ludzi, dlatego - jak mówił - ubytek środków spowodowany zniesieniem podatku nie wymagałby uzupełnienia.
Polityk opowiada się za obniżeniem podatku VAT do 15 proc. oraz akcyzy do najniższego dopuszczalnego w UE poziomu. Ocenił jednak, że gdyby ceną za likwidację podatku dochodowego miała być podwyżka VAT np. o 1 pkt proc. wobec obecnego poziomu 23 proc., byłaby to niewygórowana cena i warto byłoby to zrobić.
Korwin-Mikke ocenił, że "złotówka w rękach prywatnych jest tyle samo warta co 1,40 zł w rękach państwa. Każda złotówka do budżetu to jest 40 groszy straty" - przekonywał.
W środę na jeden dzień kandydat przerwie kampanię w okręgu rybnickim, by pojechać do Londynu na pogrzeb byłej brytyjskiej premier Margaret Thatcher. "Będzie tam cała europejska prawica" - powiedział, wspominając swoje rozmowy z byłą premier.
W czwartek Korwin-Mikke wróci do Rybnika, by m.in. wystąpić na wspólnej konferencji prasowej z b. posłem PO i PiS, obecnie politykiem PJN Andrzejem Sośnierzem, na temat ochrony zdrowia. W poniedziałek kandydata Kongresu Nowej Prawicy poparł inny polityk PJN, Marek Migalski.
Wybory uzupełniające w okręgu rybnickim odbędą się 21 kwietnia. Ich ogłoszenie jest następstwem niedawnej śmierci senatora PO Antoniego Motyczki. Okręgowa Komisja Wyborcza w Katowicach zarejestrowała ośmiu kandydatów, oprócz Korwin-Mikkego także Mirosława Dużego (PO), Bolesława Piechę (PiS), Grażynę Kohut (PSL), Józefa Makosza (niezależny), Piotra Masłowskiego (niezależny), Pawła Poloka (Autonomia dla Ziemi Śląskiej) i Krzysztofa Sajewicza (SLD).
Okręg wyborczy do Senatu RP nr 73 obejmuje Rybnik oraz powiaty rybnicki i mikołowski. (PAP)
mab/ mok/ jra/
