Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, Konstantin Kosaczow oświadczył w niedzielę, że wybranie Andersa Fogh Rasmussena na nowego sekretarza generalnego NATO nie będzie miało radykalnego wpływu na relacje Sojuszu z Rosją.
"Niczego zasadniczo nowego, co mogłoby poprawić współpracę, Rasmussen nie wniesie, jednak pogorszyć nasze stosunki też mu się raczej nie uda" - oświadczył Kosaczow, którego cytuje agencja ITAR- TASS.
Parlamentarzysta przypomniał, że "współpracę NATO-Rosja determinuje jednomyślność krajów Sojuszu, które już potwierdziły kurs na partnerstwo z Rosją".
"Nie należy pomniejszać lub przeceniać roli sekretarza generalnego w tym procesie. Od jego osobowości wiele zależy, jednak kurs na odbudowę relacji (z Rosją) został już określony" - powiedział Kosaczow.
Według parlamentarzysty, Rasmussen jest "twardym pragmatykiem, nie skłonnym do kompromisu" i z "trudnym charakterem". (PAP)
mal/ cyk/ ro/