W świątyniach w Watykanie i w czterech tysiącach diecezji na całym świecie odbyła się o tej samej porze godzinna adoracja eucharystyczna. W Bazylice Świętego Piotra ceremonii przewodniczył w niedzielę po południu papież Franciszek.
To było pierwsze takie wydarzenie w historii Kościoła; zorganizowano je w ramach obchodów Roku Wiary.
W poszczególnych krajach, ze względu na różnicę czasu, wierni zgromadzili się w różnych porach dnia. Na wyspach Samoa było przed świtem w poniedziałek, w Korei Południowej zapadła noc z niedzieli na poniedziałek.
"Na godzinę cały Kościół na świecie zatrzyma się" - mówił wcześniej przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji, arcybiskup Rino Fisichella. "To postój po to, by nabrać tchu w tym tak trudnym momencie historii" - dodał wyjaśniając znaczenie inicjatywy.
W trakcie adoracji modlono się w intencjach sformułowanych przez papieża: za Kościół na całym świecie, "aby był święty i nieskalany", o jego zaangażowanie na rzecz miłosierdzia oraz za tych, którzy "doświadczają cierpienia nowego zniewolenia i są ofiarami wojen, handlu ludźmi i narkotykami oraz pracy niewolniczej, za dzieci i kobiety, znoszące wszelkie formy przemocy".
"Oby ich ciche wołanie o pomoc obudziło czujność Kościoła, aby wpatrując się w Chrystusa ukrzyżowanego nie zapomniał o wielu braciach i siostrach pozostawionych na pastwę przemocy. Ponadto za tych wszystkich, którzy przeżywają niepewność ekonomiczną, szczególnie bezrobotnych, osoby starsze, imigrantów, bezdomnych, więźniów i doświadczających marginalizacji" - tak intencje modlitwy przedstawił Watykan zapowiadając adorację.
W trakcie nabożeństwa w bazylice watykańskiej z udziałem kardynałów i biskupów oraz rzymskiego duchowieństwa i wiernych Franciszek nie wygłosił przemówienia. Odczytywano słowa modlitw Jana XXIII, Jana Pawła II i Benedykta XVI.
Adorację zakończył akt pokuty za bluźnierstwa. (PAP)
sw/ ap/
