Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kosowscy Serbowie zaatakowali jedno z przejść na granicy z Serbią

0
Podziel się:

Kosowscy Serbowie zaatakowali w środę, dwa dni po
rozlokowaniu kosowskiej policji na granicy z Serbią, posterunek graniczny Jarinje. Zabudowania
obrzucone zostały koktajlami Mołotowa, słychać było strzały.

Kosowscy Serbowie zaatakowali w środę, dwa dni po rozlokowaniu kosowskiej policji na granicy z Serbią, posterunek graniczny Jarinje. Zabudowania obrzucone zostały koktajlami Mołotowa, słychać było strzały.

Atak przeprowadziło ok. 30-40 młodych ludzi z Mitrovicy. Pojawiły się doniesienia o wymianie ognia między uzbrojonymi serbskimi cywilami a siłami pokojowymi NATO, ale - jak pisze agencja AP - nie można ich potwierdzić w sposób niezależny.

Kilka godzin wcześniej poinformowano, że specjalne oddziały kosowskiej policji, rozmieszczone w poniedziałek wieczorem na przejściach granicznych na skutek sporu celnego z Serbią, zakończyły misję. Na miejscu zostali albańscy celnicy i policjanci lojalni wobec Prisztiny.

Rzecznik kosowskiej policji Brahim Sadriu powiedział, że po wypełnieniu misji specjalne jednostki wycofały się, "ponieważ stała obecność na granicy nie należy do ich obowiązków".

Dodał, że specjalne siły policyjne "przywróciły porządek" na przejściach Brnjak (czyt. Byrniak) i Jarinje i "stworzyły warunki dla rozmieszczenia i pracy celników oraz policji granicznej". Chodziło o zastąpienie Albańczykami pełniących tam służbę - wspólnie z unijną misją Eulex - Serbów kosowskich, którym władze w Prisztinie zarzucają nieprzestrzeganie embarga na serbskie towary.

Prisztina tłumaczyła rozlokowanie policji na granicy w regionie Mitrovica na północy Kosowa, zamieszkanej głównie przez Serbów, właśnie koniecznością wyegzekwowania zakazu importu z Serbii.

Nawiązując do środowego incydentu na granicy, Oliver Ivanović z serbskiego ministerstwa ds. Kosowa powiadomił, że nikt nie został ranny i przestrzegł przed eskalacją napięcia. "Jeden akt przemocy powoduje kolejną przemoc. Obawiam się uruchomienia spirali" - powiedział agencji Reutera.

O powstrzymanie się od aktów przemocy zaapelował do kosowskich Serbów prezydent Serbii Boris Tadić. "Chuligani, którzy stosują przemoc, nie chronią ani narodu, ani państwa serbskiego" - wskazał.

We wtorek w czasie strzelaniny na północy Kosowa ciężko ranny został kosowski policjant, który potem zmarł. W pogrzebie policjanta w środę uczestniczyło ok. 1000 Albańczyków z Kosowa.

Według agencji Tanjug serbski minister odpowiedzialny za Kosowo Goran Bogdanović i negocjator ds. dialogu z Kosowem Borko Stefanović zażądali od sił NATO w Kosowie KFOR, by usunęły kosowskich policjantów i celników z obu przejść granicznych. "Sytuacja na przejściach Brnjak i Jarinje ma wrócić do stanu" sprzed interwencji - oświadczył Stefanović.

Z kolei kosowski premier Hashim Thaci podkreślił na nadzwyczajnym posiedzeniu rządu, że Prisztina wyklucza jakikolwiek "powrót do przeszłości". Skrytykował też unijną misję prawną i policyjną Eulex, która - w jego opinii - nie wykonuje należycie swoich obowiązków w Kosowie. Jak podkreślił, licząca 3 tys. ludzi misja "wahała się i odmówiła" poparcia decyzji Prisztiny o przejęciu kontroli nad dwoma spornymi przejściami granicznymi.

O destabilizowanie sytuacji w regionie granicznym oskarżyła w środę władze w Prisztinie Rosja, która nazwała ostatnie posunięcia prowokacją.

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła serbski wniosek o zwołanie pilnego spotkania w sprawie sytuacji w Kosowie po przejęciu kontroli nad przejściami granicznymi. Belgrad prosił o zwołanie takiego posiedzenia w czwartek. Zastępca serbskiego ambasadora przy ONZ Milan Milanović napisał w liście do ambasadora Niemiec, które w tym miesiącu sprawują przewodnictwo w Radzie, o "poważnym pogorszeniu sytuacji pod względem bezpieczeństwa w północnej części Kosowa".

Zakaz importu z Serbii został wprowadzony w ubiegłym tygodniu w ramach retorsji za blokowanie przez Serbię importu na jej terytorium towarów z kosowskimi pieczęciami celnymi, noszącymi napis: "Wyprodukowano w Kosowie".

Belgrad nie uznaje ogłoszonej jednostronnie w 2008 r. niepodległości swej dawnej prowincji, zamieszkanej w ponad 90 procentach przez Albańczyków. Władze serbskie nie zgadzają się także na tranzyt przez swoje terytorium kosowskich towarów.(PAP)

ksaj/ kar/

9477605 9477552 9476956 9477744 9477883 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)