Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Koszalin: Sąd zwrócił IPN do uzupełnienia sprawę b. sędzi

0
Podziel się:

Sąd Rejonowy w Koszalinie
(Zachodniopomorskie) zwrócił w czwartek do uzupełnienia sprawę
sędzi w stanie spoczynku Janiny K., oskarżonej przez IPN o
zbrodnię komunistyczną.

Sąd Rejonowy w Koszalinie (Zachodniopomorskie) zwrócił w czwartek do uzupełnienia sprawę sędzi w stanie spoczynku Janiny K., oskarżonej przez IPN o zbrodnię komunistyczną.

Instytut ma uzupełnić akt oskarżenia o opinię biegłych, dotyczącą odręcznych notatek pokrzywdzonego, odnoszących się do będącego przedmiotem postępowania procesu z 1962 roku.

Na mocy postanowienia sądu do 12 maja br. IPN powinien przedstawić ekspertyzę, która ma potwierdzić czy notatki te faktycznie zostały sporządzone ręką pokrzywdzonego, czy zeszyt, w którym je utrwalono oraz środek kryjący (ołówek i długopis) były powszechnie dostępne w latach 60. XX wieku.

Sporządzenia takiej opinii zażądał we wniosku dowodowym obrońca sędzi. Prokurator z IPN nie sprzeciwił się wnioskowi, zaś sąd uznał go za zasadny, gdyż akta sprawy sądowej z 1962 r. nie zachowały się, wobec czego odręczne notatki stanowią ważny dowód materialny.

Janina K. jest oskarżona o to, że 10 kwietnia 1962 r. jako sędzia Sądu Powiatowego w Jeleniej Górze orzekając w sprawie małżeństwa Henryka i Władysławy S. przekroczyła swoje uprawnienia, czym naruszyła prawo oskarżonych do obrony. Z ustaleń IPN wynika m.in., iż sędzia rozpoczęła przewód, mimo że Władysława S. nie otrzymała aktu oskarżenia, oraz oddaliła wniosek Henryka S. o odroczenie w związku z tym rozprawy.

Małżeństwo S. oskarżono na podstawie dekretu z 13 czerwca 1946 r. "o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych o okresie odbudowy Państwa" (tzw. mały kodeks karny) o "rozpowszechnianie fałszywych wiadomości mogących wyrządzić istotną interesom Państwa Polskiego bądź obniżyć powagę jego naczelnych organów".

Takie treści miały zawierać przechwycone przez cenzurę listy wysyłane przez małżonków m.in. do Radia Wolna Europa. W listach tych małżeństwo skarżyło się na trudne warunki życia w Polsce.

Proces państwa S. trwał jeden dzień. Małżonków skazano na trzy lata bezwzględnego więzienia i trzy lata utraty praw publicznych. Wyrok utrzymał w mocy Sąd Wojewódzki we Wrocławiu.

Henryk S. odbył całą karę. Jego żona przez 18 miesięcy przebywała w obozie pracy, z którego wyszła w 1964 r. na mocy amnestii. Na czas odbywania przez małżonków kary ich 4-letnia wówczas córka została umieszczona w domu dziecka.

W 1994 r. Sąd Najwyższy na skutek rewizji I prezesa SN uchylił wyrok z 1962 r. Małżonków uniewinniono, uznając, że w świetle zebranych na poczet rozprawy przez sądem w Jeleniej Górze dowodów nie było podstaw do skazania, zaś w procesie popełniono szereg błędów.

Śledztwo w tej sprawie pion śledczy wrocławskiego IPN wszczął pod koniec 2006 r. Immunitet sędzi K. uchylono pod koniec 2007 r. Akt oskarżenia trafił w kwietniu 2008 r. do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze. Ponieważ sąd ten wyłączył się z rozpoznawania sprawy, SN przekazał akta do Koszalinia, w okolicy którego mieszka obecnie Janina K. Proces ruszył w październiku ub.r.

Oskarżonej za przekroczenie uprawnień grozi do trzech lat więzienia. Sędzia nie przyznaje się do winy. Ponieważ stan zdrowia 81-letniego obecnie Henryka S. uniemożliwia jego osobiste stawiennictwo w Koszalinie, w lutym br. sąd przesłuchał go w miejscu zamieszkania w Jeleniej Górze. Władysława S. przed kilkoma laty zmarła. (PAP)

sibi/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)