Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kowal: decyzja Rosji dowodem, że reakcje ws. Gruzji niewystarczające

0
Podziel się:

Wiceszef sejmowej Komisji Spraw
Zagranicznych Paweł Kowal (PiS) uważa, że decyzja Rosji o uznaniu
niepodległości Osetii Południowej i Abchazji "najlepiej świadczy o
tym, że reakcje na wydarzenia w Gruzji nie były wystarczająco
jednoznaczne".

Wiceszef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Paweł Kowal (PiS) uważa, że decyzja Rosji o uznaniu niepodległości Osetii Południowej i Abchazji "najlepiej świadczy o tym, że reakcje na wydarzenia w Gruzji nie były wystarczająco jednoznaczne".

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ogłosił we wtorek, że podpisał dekrety o uznaniu niepodległości Osetii Płd. i Abchazji. Miedwiediew oskarżył władze Gruzji o próbę - jak to ujął - unicestwienia narodu Osetii Płd. Taki sam los - według niego - czekał też Abchazję.

Miedwiediew powiedział to w orędziu do narodu, transmitowanym przez wszystkie państwowe stacje telewizyjne i radiowe, w którym ogłosił, że podpisał dekrety o uznaniu niepodległości obu zbuntowanych prowincji Gruzji.

"Demokratyczny świat i Europa stoją przed najpoważniejszym wyzwaniem jakie rzuca jej Rosja. Od adekwatnej odpowiedzi na poczynania Rosji w Gruzji będzie zależała przyszłość bezpieczeństwa w Europie i na świecie" - powiedział Kowal we wtorek PAP. Według niego "sprawa jest bardzo poważna".

Poseł, pytany o oczekiwania wobec przyszłotygodniowego szczytu Unii Europejskiej, którego tematem będzie sytuacja w Gruzji, powiedział, że "w stanowisku europejskim od samego początku mieszały się dwie tendencje: chęci odpowiedzi adekwatnej i - zauważalnej gołym okiem - słabości".

"Jeśli zwycięży linia słabości, która polega na nieustannych deklaracjach i unikaniu konkretnych działań prawdopodobnie bezpieczeństwo międzynarodowe radykalnie obniży się w najbliższych latach" - mówił poseł PiS.

Według Kowala "reakcja powinna polegać na tym, że Europa powie, że zachowanie Rosji w Gruzji będzie rzutowało bezpośrednio na rozmowy o nowej umowie Unia-Rosja".

Poseł powiedział, że na przykład Zbigniew Brzeziński "proponuje dalej idące ruchy, takie jak m.in. zamrożenie kont rosyjskich oligarchów na Zachodzie, czy bojkot olimpiady w Soczi (w 2014 roku)".

Jak mówił Kowal, są eksperci, którzy uważają, że działania UE w sprawie Rosji powinny być "bardzo stanowcze, skierowane przeciwko pewnemu typowi władzy w Rosji, a nie przeciwko Rosjanom".

"Te działania nie mogą dotyczyć sfery społecznej, socjalnej, ale władza w Rosji powinna wiedzieć, że Europa i NATO nie będą akceptowały tego rodzaju poczynań, które są awanturnictwem w skali międzynarodowej" - powiedział poseł PiS.

Według niego większe znaczenie od jednolitości stanowiska UE w sprawie sytuacji w Gruzji będzie miała jego klarowność.

"Mam wrażenie, że niektórym bardziej zależy na jednolitości niż na wydźwięku samego stanowiska" - powiedział Kowal. Jak ocenił, ceną za jego jednolitość nie może być to, że stanowisko UE wobec Rosji "po raz kolejny będzie nieostre".

"Opinię publiczną powinna interesować nie tylko jednolitość stanowiska, ale i jego klarowność, jeśli ceną za jednolitość będzie to, że nikt nie będzie wiedział, o co Unii Europejskiej chodzi, to jedna strona na pewno na tym skorzysta, czyli strona rosyjska" - powiedział Kowal. (PAP)

hgt/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)