Wiceszef sejmowej komisji spraw zagranicznych Paweł Kowal (PiS) jest przekonany, że czwartkowe spotkanie prezydenta i premiera "zbliżyło nas do kompromisu" w sprawie ratyfikacji Traktatu z Lizbony.
Lech Kaczyński i Donald Tusk rozmawiali w czwartek o ratyfikacji Traktatu z Lizbony. Premier mówił po spotkaniu, że jest "dobra wola co do samego celu strategicznego, jakim jest ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego". Prezydent jest natomiast przekonany, że ratyfikacja nastąpi w krótkim czasie.
"Wiem, że rozmowy mają szansę zakończyć się powodzeniem, że rozmowy były w dobrej atmosferze" - mówił Kowal dziennikarzom w Sejmie. Poseł PiS uważa, że "jest szansa, by ratyfikować Traktat w parlamencie w oparciu o znacząca większość". "Nie w oparciu o przekonywanie pojedynczych posłów, ale w oparciu o poważne porozumienie polityczne" - dodał.
Zdaniem Kowala, uda się z jednej strony uwzględnić racje tych, którzy mają obawy związane z Traktatem, które - jak mówił - "polegają na tym, że niektóre ważne elementy wynegocjowanego Traktatu pod wpływem jakichś politycznych wydarzeń mogłyby ulec zmianie", a z drugiej strony "argumenty tych, którzy są zwolennikami ratyfikacji Traktatu jak najszybciej".
"Trzeba znaleźć takie rozwiązanie dla ratyfikacji, które maksymalnie uwzględni racje wszystkich stron" - uważa poseł PiS. Jak zaznaczył, to nie jest sprawa wymagająca pośpiechu, ale dyskusji i ucierania stanowisk.
Kowal przypomniał, że w czwartek o godz. 19. zbiorą się komisje: spraw zagranicznych i ds. Unii Europejskiej w sprawie poprawek PiS do Traktatu i projektu prezydenckiego. "Wedle moich intencji i chyba wszystkich klubów, powstanie podkomisja, która rozpocznie prace nad projektami. Jeśli równolegle będą się toczyły rozmowy polityczne te dni wyraźnie zbliżą nas do osiągnięcia kompromisu" - uważa wiceszef komisji SZ.(PAP)
ajg/ la/ mag/