Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Koziej: Zmiany w dowództwach od przyszłego roku, w szkolnictwie - później

0
Podziel się:

#
dochodzi więcej wypowiedzi S.Kozieja
#

# dochodzi więcej wypowiedzi S.Kozieja #

03.04. Warszawa (PAP) - Reforma systemu dowodzenia armią powinna się zacząć w przyszłym roku, aby w 2014 działały już nowe struktury; więcej czasu wymaga reforma szkolnictwa wojskowego - powiedział we wtorek szef BBN Stanisław Koziej po posiedzeniu RBN.

Założenia reformy systemu dowodzenia i kierowania siłami zbrojnymi oraz szkolnictwa wojskowego były tematem wtorkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, której sekretarzem jest Koziej.

"Zakłada się, że proces legislacyjny powinien być zakończony w tym roku, zmiany systemu dowodzenia powinny zostać przeprowadzone w 2013 roku - począwszy od wyznaczania nowych dowódców w połowie przyszłego roku, aby od 2104 r. nowy system został już zorganizowany" - powiedział Koziej dziennikarzom. Dodał, że potrzeba reformy jest dostrzegana od dawna, bo system dowodzenia i kierowania siłami zbrojnymi jest bardzo rozproszony organizacyjnie, a jednocześnie bardzo scentralizowany funkcjonalnie.

Zgodnie z założeniami Sztab Generalny będzie odpowiadał za planowanie strategiczne, planowanie rozwoju sił zbrojnych i ich użycia; za dowodzenie będą odpowiedzialne dwa główne dowództwa - dowództwo ogólne lub generalne zajmujące się przygotowaniem, codziennym utrzymywaniem, wyposażeniem i szkoleniem wojska oraz dowództwo operacyjne, odpowiadające za użycie wojska w operacjach za granica lub w razie kryzysu czy wojny w kraju.

Według Kozieja wdrażanie reformy szkolnictwa wojskowego będzie procesem bardziej złożonym. "Przyjęliśmy zasadę, że ci studenci, którzy przyjdą w tym roku do uczelni, powinni ją ukończyć na tych samych zasadach. Proces wdrażania reformy szkolnictwa będzie musiał być rozłożony w czasie minimum trzech lat - tyle trwają studia licencjackie - od momentu wejścia w życie ustawy" - wyjaśnił. Według niego przebudowa systemu szkolnictwa zakończyłaby się nie wcześniej niż w roku 2016.

Szef BBN zaznaczył, że studenci cywilni będą przyjmowani na uczelnie wojskowe, dopóki nie zmienią się przepisy.

W opinii Kozieja szkolnictwo wojskowe jest nadmiernie rozbudowane w stosunku do potrzeb, bo tylko 10 procent potencjału tego szkolnictwa pracuje na rzecz sił zbrojnych.

Obecnie funkcjonujących pięć uczelni wojskowych miałoby zostać połączone w wyższą uczelnię wojskową, wykorzystującą infrastrukturę dzisiejszych szkół oficerskich do specjalistycznego szkolenia marynarzy, lotników i żołnierzy wojsk lądowych.

Na bazie Akademii Obrony Narodowej miałaby powstać nowa wyższa szkoła kształcąca na potrzeby bezpieczeństwa narodowego, z uwzględnieniem zagadnień bezpieczeństwa cywilnego, wojskowego, wewnętrznego i zewnętrznego.

Zmiany w systemach dowodzenia i szkolenia postulował prezydent Bronisław Komorowski, powołując Siemoniaka na stanowisko szefa MON na początku sierpnia zeszłego roku. Wkrótce potem Koziej, zarysowując wizję zmian, podkreślił, że raport komisji badającej katastrofę smoleńską wykazał nieskuteczność systemu kierowania i dowodzenia we wdrażaniu wniosków po katastrofie samolotu CASA w Mirosławcu. Koziej przypominał, że na potrzebę zmian w systemie dowodzenia wskazywano od lat, m.in. w pierwszym Strategicznym Przeglądzie Obronnym, przeprowadzonym w latach 2005-06.

Reform dowodzenia i kierowania armia oraz szkolnictwa dotyczą też określone przez prezydenta w listopadzie zeszłego roku i kontrasygnowane przez premiera Donalda Tuska główne kierunki rozwoju sił zbrojnych.(PAP)

brw/ bos/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)