Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kozłowska-Rajewicz: wniosek ws. konwencji bioetycznej w tym roku w Sejmie

0
Podziel się:

Prace nad ratyfikowaniem konwencji bioetycznej się toczą; mam nadzieję, że
w maju lub czerwcu wnioskiem zajmie się rząd i jeszcze w tym roku trafi do Sejmu - powiedziała
pełnomocniczka ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.

Prace nad ratyfikowaniem konwencji bioetycznej się toczą; mam nadzieję, że w maju lub czerwcu wnioskiem zajmie się rząd i jeszcze w tym roku trafi do Sejmu - powiedziała pełnomocniczka ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.

Polska podpisała Konwencję Bioetyczną Rady Europy w 1999 r., ale jej jeszcze nie ratyfikowała. Biuro Kozłowskiej-Rajewicz prowadzi przygotowania do ratyfikacji. Wniosek w tej sprawie został przygotowany w październiku zeszłego roku; obecnie trwają uzgodnienia z resortami, które zgłosiły do niego swoje uwagi.

"Prace nad wnioskiem o ratyfikację się toczą, nie zostały przerwane. Było dużo wątpliwości i poprawek, trwają spotkania robocze w podzespołach. Resort sprawiedliwości przygotowuje przepisy karne, mają być gotowe do końca kwietnia, kolejne spotkanie mamy zaplanowane na maj" - powiedziała w poniedziałek PAP Kozłowska-Rajewicz.

Wyraziła nadzieję, że w maju lub czerwcu wnioskiem zajmie się rząd, a na pewno jeszcze w tym roku trafi on do Sejmu.

Konwencja zakazuje tworzenia embrionów ludzkich dla celów naukowych, a także praktyk eugenicznych, zwłaszcza selekcji płci. Jeżeli prawo zezwala na przeprowadzanie badań na embrionach in vitro - a tę kwestie zgodnie z konwencją powinny regulować przepisy krajowe - musi zapewnić embrionom odpowiednią ochronę.

Kozłowska-Rajwicz odniosła się także do słów ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina na temat eksperymentów na embrionach. Gowin powiedział w TVN24, że "naukowcy niemieccy +importują+ embriony z innych krajów, prawdopodobnie także z Polski i na nich przeprowadzają eksperymenty".

Jej zdaniem, jeśli takie rzeczy mają miejsce, przyczynia się do tego brak regulacji. Pełnomocniczka, która w poprzedniej kadencji Sejmu należała do specjalnej podkomisji pracującej nad projektami ustaw o in vitro, przypomniała, że te kwestie miały zostać uregulowane. Jednak prac nie udało się skończyć przed upływem kadencji. "Obecnie obowiązującej ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek nie stosuje się do komórek rozrodczych. My likwidowaliśmy to wyłączenie. Projekt miał uregulować także kwestie wywozu embrionów za granicę" - powiedziała.

Projekt uzupełniał ustawę transplantacyjną o zapisy dotyczące stosowania metody in vitro; dopuszczał m.in. tworzenie i zamrażanie wielu zarodków, zakładał licencjonowanie lecznic, w których wykonywane są zapłodnienia metodą in vitro; był w nim też zakaz niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju.

Rzecznik MZ Krzysztof Bąk zapewnił w poniedziałek w rozmowie z PAP, że ministerstwo zdrowia pracuje nad rozwiązaniami ustawowymi dotyczącymi przechowywania tkanek, co wiąże się także z uregulowaniem procedury in vitro.

Przypomniał, że od 1 lipca ma zacząć funkcjonować program zdrowotny, w ramach którego procedura in vitro będzie refundowana. Program przewidziany jest na trzy lata; ma objąć ok. 15 tys. par. Będą mogły być zakwalifikowane do niego kobiety do 40. roku życia. Refundacja ma być dostępna dla par (nie tylko małżeństw), które udokumentują, że od roku bezskutecznie leczą niepłodność. Finansowane mają być trzy próby zapłodnienia metodą in vitro.

Dalsze losy programu zależałyby od zapisów ustawy, która miałaby powstać w najbliższym czasie i rozstrzygnąć m.in., czy dozwolone będzie mrożenie lub niszczenie zarodków, a także, kto będzie mógł korzystać z tej procedury.

W marcu w Sejmie wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki zapewniał, że kontrola ministra zdrowia nad funkcjonowaniem klinik in vitro istnieje, tak samo jak w przypadku innych klinik.

"Minister zdrowia zgodnie z zapisem ustawy o działalności leczniczej ma prawo kontroli wszystkich podmiotów leczniczych w kraju: prywatnych, publicznych, których jest założycielem i których nie jest założycielem, które są własnością marszałków, ma prawo kontroli zawsze, o każdej porze, w zakresie zgodności z prawem ich funkcjonowania, w zakresie poprawności medycznej, ma prawo w tym celu wysłać konsultanta krajowego, konsultanta wojewódzkiego, przez siebie wyznaczonych kontrolerów" - wyjaśniał wiceminister. (PAP)

akw/ bpi/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)