Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraje Afryki od 50 lat mają swoją organizację

0
Podziel się:

Pół wieku temu, kiedy w Afryce trwała dekolonizacja, ostatni cesarz Etiopii
Hajle Sylassje zaprosił do Addis Abeby przywódców 30 państw afrykańskich, które zdążyły ogłosić
niepodległość. Tak powstała pierwsza organizacja panafrykańska.

Pół wieku temu, kiedy w Afryce trwała dekolonizacja, ostatni cesarz Etiopii Hajle Sylassje zaprosił do Addis Abeby przywódców 30 państw afrykańskich, które zdążyły ogłosić niepodległość. Tak powstała pierwsza organizacja panafrykańska.

"Afryka była źródłem zasobów do eksploatacji, a Afrykanie ciałami wystawionymi na sprzedaż. (..) Nasz Armagedon się skończył. (... ) Teraz potrzebujemy organizacji, dzięki której głos Afryki będzie słyszany na świecie" - powiedział cesarz w historycznym przemówieniu, wygłoszonym 25 maja 1963 roku, w dniu powstania Organizacji Jedności Afrykańskiej (OJA), której został pierwszym prezydentem.

Początkowo OJA koncentrowała się głównie na dalszej dekolonizacji kontynentu i wsparciu ugrupowań walczących o niepodległość w krajach takich jak Rodezja, RPA czy Angola, a także walce z rasizmem i w obronie interesów niepodległych państw.

Jednak brak własnych sił pokojowych i zasada nieingerowania w politykę wewnętrzną państw Afryki sprawiła, że przez lata OJA była bezsilna wobec toczących się wojen w Angoli, Nigerii czy Sudanie. Organizacja zrobiła również niewiele, by chronić prawa mieszkańców kontynentu i wyzwolić ich od krwawych przywódców afrykańskich.

Prezydent Ugandy Idi Amin, który miał w zwyczaju rzucać swoich przeciwników na pożarcie krokodylom i wymordował prawie pół miliona własnych obywateli, skorumpowany Mobutu Sese Seko, który pogrążył Zair w nędzy i chaosie, oskarżany o kanibalizm Jean Bedel Bokassa - przywódca Republiki Środkowoafrykańskiej czy Robert Mugabe z Zimbabwe, co roku spotykali się na zjazdach. Z tego powodu OJA miała przydomek - "Klub dyktatorów".

W 2002 roku z inicjatywy libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego, który jako pierwszy publicznie skrytykował przestarzałe struktury organizacji i jej bezużyteczność, powstała Unia Afrykańska (UA), która obecnie zrzesza 54 kraje.

Istotną zmianą w strukturze było powołanie Rady Pokoju i Bezpieczeństwa, która ma prawo do interwencji w konflikty wewnętrzne w Afryce. Do tej pory UA wysłała swoje siły pokojowe do Burundi, Somalii i Sudanu.

Ciałem decyzyjnym w UA jest Zgromadzenie złożone z przywódców państw członkowskich, którzy spotykają się w stolicy Etiopii co najmniej raz w roku. Zgromadzenie co roku wybiera również nowego przewodniczącego. Obecnie jest nim premier Etiopii Hailemariam Desalegn.

Zgromadzeniu doradzają ministrowie spraw zagranicznych państw członkowskich, zaś Komisja Unii Afrykańskiej wprowadza politykę unijną w życie i koordynuje działania wspólnoty. W 2012 roku po raz pierwszy w historii na stanowisko przewodniczącej Komisji Unii Afrykańskiej wybrano kobietę. Została nią była minister spraw wewnętrznych RPA Nkosazana Dlamini-Zuma.

Główne wyzwania UA to utrzymanie jedności i pokoju w krajach Afryki, co ze względu na konflikty w Mali, Demokratycznej Republice Konga, Somalii czy niestabilnej sytuacji w państwach, przez które przeszła niedawno arabska wiosna, jest trudne.

Podobnym wyzwaniem jest walka z ubóstwem i ambicje uczynienia z Afryki potęgi gospodarczej. Najsłabiej rozwinięty kontynent jest jednocześnie najszybciej rozwijającym się na świecie. Jednak w wielu krajach bogatej w surowce naturalne Afryki szybki rozwój nie oznacza poprawy jakości życia mieszkańców, których populacja w ciągu 50 lat powiększyła się czterokrotnie i obecnie wynosi już miliard mieszkańców.

Wątpliwości sceptyków budzą przy tym takie deklarowane wartości, jak poszanowanie praw człowieka, promocja demokracji i chęć wprowadzenia przejrzystej polityki ekonomicznej. Zdaniem krytyków polityczna wola UA nie wystarczy do ich realizacji, jeśli w Zgromadzeniu zasiadają dyktatorzy tacy jak prezydent Sudanu Omar el-Baszir, ścigany listem gończym przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie przeciwko ludzkości w Darfurze, czy Robert Mugabe, który rządzi Zimbabwe od ćwierćwiecza.

Inwestorzy z Zachodu z niepokojem obserwują zaś ekspansję Chin w Afryce. W zeszłym roku Państwo Środka podarowało UA nową siedzibę w Addis Abebie, która kosztowała 200 mln dolarów. Ten gest wywołał sporo komentarzy dotyczących chińskich wpływów i kupowania łask członków zgromadzenia.

UA ma ambitne plany na przyszłość. W 2010 roku miały powstać stałe afrykańskie siły stabilizacyjne oraz wojskowy komitet sztabowy, co jednak nie doszło do skutku z powodu braku funduszy. W planach jest sąd praw człowieka i bank centralny oraz wprowadzenie wspólnej waluty przez afrykańską wspólnotę ekonomiczną w 2023 roku.

Każdego roku 25 maja, w rocznicę powstania Organizacji Jedności Afrykańskiej, na świecie obchodzony jest Dzień Afryki.

Z Dżuby Julia Prus (PAP)

jup/ ksaj/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)