Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: 425 tys. zł przyniosła XIX Aukcja Wielkiego Serca

0
Podziel się:

425 tys. zł przyniosła w sobotę XIX Aukcja Wielkiego Serca w Krakowie,
podczas której licytowano dzieła najwybitniejszych polskich artystów. Cały dochód z licytacji
przeznaczony zostanie na rzecz Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 w Krakowie.

*425 tys. zł przyniosła w sobotę XIX Aukcja Wielkiego Serca w Krakowie, podczas której licytowano dzieła najwybitniejszych polskich artystów. Cały dochód z licytacji przeznaczony zostanie na rzecz Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 w Krakowie. *

W tegorocznej aukcji wystawiono 242 prace. Cena wywoławcza każdej pracy wynosiła 100 zł. Obrazy podarowali na aukcję artyści, ich rodziny lub marszandzi. Aukcję w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha tradycyjnie prowadził Andrzej Starmach. Podczas aukcji sprzedano prawie wszystkie prace.

Uczestnicy licytowali m.in. dzieła Magdaleny Abakanowicz, Tadeusza Dominika, Edwarda Dwurnika, Marcina Maciejowskiego, Jerzego Nowosielskiego, Jerzego Panka, i ponad stu wybitnych polskich artystów.

Najdrożej sprzedany został obraz olejny "Blaszany bębenek", sygnowany przez WHIELKIEGO Krasnala - za 33,5 tys. zł oraz olej Marcina Maciejowskiego 'To straszne (J.L.Gerome, The Slave Market, 1860)" - za 31 tys. zł. "Licytacja przy niektórych pozycjach była ostra, cieszymy się z uzyskanej kwoty. Spożytkujemy ją tak jak zawsze na rzecz naszych wychowanków" - powiedział PAP po licytacji wiceprezes Stowarzyszenia "Wielkie Serce" Jarosław Statek.

Podczas ubiegłorocznej licytacji uzyskano blisko 450 tysięcy złotych, dwa lata temu - ok. 460 tys. zł. Pieniądze uzyskane z licytacji pozwoliły realizować program wyjazdów terapeutyczno-rehabilitacyjnych podopiecznych ośrodka.

Jak informowali organizatorzy, każda aukcja to wyjątkowa okazja dla miłośników i kolekcjonerów polskiej sztuki współczesnej, którzy co roku przyjeżdżają, by w niej uczestniczyć. Swoje dzieła przekazują artyści, którzy są "żywą encyklopedią" grafiki i malarstwa polskiego.

"Od początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia możemy szczycić się sympatią i zaufaniem najwybitniejszych polskich twórców. Rodziny naszych uczniów i wychowanków często nie potrafią sobie radzić w zmieniającej się rzeczywistości. Z wielkimi trudnościami finansowymi boryka się również oświata, szczególnie dotkliwie odczuwa to szkolnictwo specjalne. I właśnie dlatego postanowiliśmy pomóc naszym wychowankom, zawiązując Stowarzyszeni Wielkie Serce, które już od ponad dekady, dzięki sercom ludzi dobrej woli - zwłaszcza artystów, pozwala tym pokrzywdzonym przez los dzieciom zobaczyć inny, lepszy świat" - informował przed aukcją prezes Stowarzyszenia Wielkie Serce Marek Franaszek.

Jak wyjaśnił, pieniądze uzyskane z licytacji pozwoliły realizować program wyjazdów terapeutyczno-rehabilitacyjnych podopiecznych. Wielu z nich po raz pierwszy w życiu zobaczyło morze, góry. "Oprócz wyjazdów prowadzimy akcję pomocy najbiedniejszym wychowankom, poprawiliśmy bazę dydaktyczną naszego ośrodka, poprawiliśmy warunki mieszkaniowe dzieci mieszkających w internacie. Dzięki naszemu wsparciu młodzież wyjeżdża na zawody sportowe, obozy sportowe, mogliśmy dla naszych wychowanków założyć sekcję narciarską jak również drużynę, która z sukcesami startuje w olimpiadach specjalnych. Każda zdobyta złotówka wydawana jest z ogromną rozwagą i troską" - informował prezes.

Specjalny Ośrodek Szkolno Wychowawczy nr 1 im. Jana Matejki w Krakowie jest najstarszą placówką kształcącą młodzież o specjalnych potrzebach edukacyjnych w Krakowie. Obecny rok szkolny to już 64. rok istnienia Ośrodka. W ośrodku uczy się 250 dzieci, z czego 60 mieszka w Internacie. Są to dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych, bardzo często pochodzące z rodzin biednych

Stowarzyszenie "Wielkie Serce" powstało z inicjatywy wychowawców i pracowników Internatu Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 im. Jana Matejki w Krakowie w lutym 2000 roku. (PAP)

hp/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)