Krakowa nie stać na samodzielne sfinansowanie budowy metra, ale powinna powstać szybka kolej aglomeracyjna - w tej kwestii byli zgodni trzej kandydaci na prezydenta Krakowa uczestniczący w piątek w debacie o zarządzaniu przestrzenią miejską: Andrzej Duda, Stanisław Kracik i Jacek Majchrowski.
Debatę zorganizowała Małopolska Okręgowa Izba Architektów. Była to pierwsza publiczna dyskusja trzech uznawanych za najpoważniejszych kandydatów do fotela prezydenta Krakowa.
Zdaniem Stanisława Kracika (popieranego przez PO) Kraków nie może się sam porwać na budowanie metra, musiałoby być ono współfinansowane z budżetu centralnego. "Chciałbym metra. Czy jest realne do zrobienia? Nie. Czy jest opłacalne ekonomicznie w Krakowie? Nie" - stwierdził ubiegający się o reelekcję prezydent Krakowa Jacek Majchrowski (KWW Jacka Majchrowskiego). Wszyscy kandydaci zgodzili się, że bardziej realne i bardzo potrzebne jest stworzenie szybkiej kolei aglomeracyjnej.
Zdaniem kandydata PiS Andrzeja Dudy problemem Krakowa jest zbyt mała liczba uchwalonych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Majchrowski mówił, że kiedy obejmował urząd, miejscowymi planami pokryte było 0,9 proc. obszaru miasta, a dziś jest to 33 proc.
Kandydat PiS podkreślał konieczność konsultowania z mieszkańcami proponowanych rozwiązań architektonicznych już na etapie tworzenia założeń do projektu miejscowego planu zagospodarowania. "Uważam, że wiele problemów zostałoby usuniętych, gdyby wszystko zaczęło się od spotkania prezydenta z mieszkańcami i przedstawienia wstępnych założeń projektu planu" - powiedział Duda. Jako przykład braku porozumienia wskazał przygotowanie planu dla Tyńca, którego mieszkańcy zgłosili 2 tys. uwag, a radni ponad 100 poprawek.
Zdaniem Kracika w dobie łatwej komunikacji mieszkańców warto wręcz zachęcać do wspólnego projektowania miasta. "Wpłynie 150 tys. wniosków, często sprzecznych ze sobą, ale będą i takie, które będą pokazywały oczekiwania ludzi" - mówił Kracik. Jak zauważył Majchrowski, nigdy wszyscy mieszkańcy nie będą zadowoleni. "Rolą miasta i urzędu jest po przeprowadzeniu konsultacji powiedzieć: ma być tak, a nie inaczej" - uważa Majchrowski.
"Nie da się dobrze zaplanować rozwoju Krakowa bez obserwacji tego, co dzieje się zaraz za jego granicami" - mówił Kracik podkreślając funkcję metropolitalną miasta. Według niego wielu problemów przy sporządzaniu planów zagospodarowania dałoby się uniknąć, gdyby "uczciwie rozliczać się z mieszkańcami". Kracik wspomniał o potrzebie wprowadzenia opłaty planistycznej oraz renty planistycznej.
Duda mówił, że studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta powinno być wizją nie na kilka, ale na 20 lat. Zdaniem Stanisław Kracika - nawet na 50 lat.
W opinii Majchrowskiego dla rozwoju miasta potrzebne jest przede wszystkim dobre prawo, bo to fatalne regulacje prawne, m.in. specustawy nadrzędne wobec innych przepisów, utrudniają podejmowanie decyzji. "Ja uważam, nie zrzucając winy z siebie, nie mówiąc, że urząd jest bez winy, że zasadniczym elementem jest konieczność normalnych uwarunkowań prawnych" - powiedział Majchrowski.
Prezydent podkreślił specyficzną sytuację Krakowa, w którym większość terenów jest własnością prywatną, z czego część należy do osób, których miejsce pobytu nie jest znane.
Zdaniem Majchrowskiego w Krakowie dba się o przestrzeń publiczną, gorzej jest z przestrzenią kształtowaną przez prywatnych inwestorów, bo jej wygląd - jeśli tylko projekt budynku czy osiedla jest zgodny z prawem - zależy już tylko od gustu właściciela i gustu architekta.
Podczas dyskusji wszyscy kandydaci opowiedzieli się za wzmocnieniem roli głównego architekta miasta, zwłaszcza w kreowaniu wizji rozwoju miasta, przy czym Majchrowski i Kracik podnosili, że nie da się tego zrobić bez zmian w prawie. (PAP)
wos/ mok/ gma/
