Władze Małopolski i Krakowa, przedstawiciele ambasady Wielkiej Brytanii i Kanady, krakowskie wojsko oraz harcerze i młodzież obchodzili we wtorek na Cmentarzu Rakowickim Dzień Pamięci Żołnierzy Brytyjskiej Wspólnoty Narodów.
Uroczystość miała upamiętnić żołnierzy Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, którzy oddali życie na morzu, lądzie i w powietrzu podczas I i II wojny światowej.
"Wspominamy tych, którzy złożyli największą ofiarę - swoje życie. Historia pamięta wiele takich ofiar. My też pamiętamy o tych, którzy nie pytali: po co? za co?" - mówił podczas obchodów kapelan 6. Brygady Powietrznodesantowej podporucznik Łukasz Józef Hubacz. "Dać życie - to duża ofiara. W oczach ludzi to bohaterstwo, w oczach Bożych - to świętość" - zaznaczył.
"Żołnierze różnych narodowości zginęli w obronie wolności swojej ojczyzny, ale i naszej wolności. Nic więcej nie możemy zrobić, oprócz naszej corocznej obecności na cmentarzu" - mówił wojewoda małopolski Jerzy Miller.
Uczestnicy obchodów przypięli do ubrań symboliczny czerwony mak, by oddać także hołd żołnierzom Polskich Sił Zbrojnych, którzy wraz z żołnierzami Brytyjskiej Wspólnoty Narodów walczyli w Polsce i za granicą.
Attache Obrony Wielkiej Brytanii płk David Houghton wyraził zadowolenie, że Wielka Brytania i Polska dalej są sojusznikami. Przypomniał także o wspólnych działaniach Polaków i Brytyjczyków w Afganistanie.
"Brytyjskie groby znajdują się obok polskich. Wciąż jesteśmy sprzymierzeńcami. Dziękujemy wam za wsparcie, nasi polscy przyjaciele" - powiedział Houghton.
Cmentarz Wojenny Wspólnoty Brytyjskiej w Krakowie jest największym z trzech cmentarzy brytyjskich położonych na terenie Polski. Znajdują się na nim groby 493 żołnierzy z: Wielkiej Brytanii (343), Kanady (15), Australii (22), Nowej Zelandii (26), Południowej Afryki (50), Indii (2) i z Polski (15). Są tam również trzy mogiły nieznanych żołnierzy, 24 cywilów i tablice upamiętniające dwóch żołnierzy brytyjskich. (PAP)
bko/ hes/
