Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: Msza święta i modlitwy w intencji śp. abpa Życińskiego

0
Podziel się:

Śmierć ks. abp Józefa Życińskiego, metropolity lubelskiego, głęboko przejęła
i napełniła żałobą Kościół w Polsce i na świecie - mówił podczas mszy św. odprawionej w środę w
kolegiacie św. Anny w Krakowie metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

Śmierć ks. abp Józefa Życińskiego, metropolity lubelskiego, głęboko przejęła i napełniła żałobą Kościół w Polsce i na świecie - mówił podczas mszy św. odprawionej w środę w kolegiacie św. Anny w Krakowie metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

Społeczność Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II i przedstawiciele innych krakowskich uczelni modlitwą żegnali zmarłego 10 lutego w Rzymie metropolitę lubelskiego abpa Życińskiego, który był profesorem i wieloletnim wykładowcą Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Mszy św. przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz.

Metropolita krakowski przypomniał, że to właśnie w Krakowie abp Życiński zdobył wykształcenie i najwyższe stopnie naukowe, z doktoratem honoris causa na UJ. "Dzięki wyjątkowym zdolnościom i zdobytemu wykształceniu mógł stać się uznanym w świecie przedstawicielem polskiej kultury i nauki. Wraz z ks. Tischnerem, ks. Hellerem przekroczyli barierę kulturową między Wschodem a Zachodem" - powiedział kard. Dziwisz. Dodał, że do dziedzictwa, które zostawił ks. Życiński, " trzeba nam będzie wracać", by "ubogacało naszą myśl, a także nasze postawy wobec współczesnego świata".

"Jego śmierć dotknęła wielu ludzi, w szczególności kościoły, którym służył, środowiska uniwersyteckie, a także rodzinę. Dotknęła również mnie osobiście, ponieważ dzieliłem z nim troskę o Kościół w Polsce i o naszą Ojczyznę" - mówił kard. Dziwisz. Wspomniał, że w ostatnich dniach życia arcybiskupa zasiadał z nim wspólnie na obradach Kongregacji ds. Nauki i Wychowania.

"Po ostatniej jego interwencji na zebraniu nie mógł już w nim dalej uczestniczyć. Wychodząc powiedział do mnie: +Źle się czuję. Nie mogę dłużej. Żegnam+. Widziałem, że jego stan zdrowia jest bardzo ciężki, chcieliśmy mu pomóc, ale było już za późno. Rozstaliśmy się w Rzymie na zawsze, ale łączy nas wiara w zmartwychwstanie. Ostatnie słowo należy do życia, a nie do śmierci i nicości" - podkreślił kardynał.

Ks. dr Włodzimierz Skoczny z Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Papieskiego JP II mówił w homilii, że abp Życiński - jak Jezus wyprowadzający ślepca poza Betsaidę - pragnął nas wyprowadzić poza wieś, abyśmy "na nasze własne życie, na naszą historię, na podziały, na frakcje (...), na naszą polską Betsaidę mogli popatrzeć z dystansu". Dodał, że płacił on za to bardzo dużą cenę - "była nią częsta samotność, czasem gorycz niezrozumienia".

Ks. Skoczny wskazał, że spojrzenie abpa Życińskiego na Kościół ukształtowało się pod wpływem Jana Pawła II. "Mówił często, że mamy się stawać Kościołem Jana Pawła II i precyzował, że jest to Kościół, który nie zachwyca się sobą, ale chce nieść nadzieję ludziom przeżywającym wielkie wyzwania współczesności" - mówił w homilii duchowny.

Abp Życiński w latach 1982-1990 był prodziekanem, a później dziekanem Wydziału Filozoficznego Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie (obecnie to Uniwersytet Papieski JP II). W latach 1990-1997 był ordynariuszem tarnowskim. W 1997 r. został mianowany arcybiskupem metropolitą lubelskim. Pełnił też urząd Wielkiego Kanclerza Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Zmarł nagle, w Rzymie, gdzie brał udział w obradach watykańskiej Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego. Pogrzeb abp Życińskiego odbędzie się w sobotę w Lublinie. Arcybiskup zostanie pochowany w krypcie archikatedry lubelskiej, obok swoich poprzedników: biskupów Mariana Leona Fulmana i Piotra Kałwy. (PAP)

wos/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)