Krakowski sąd w wydziale odwoławczym utrzymał w mocy postanowienie o stosowaniu podsłuchów wobec byłego komendanta śląskiej policji gen. Mieczysława K. - poinformował w środę PAP rzecznik Sądu Okręgowego Rafał Lisak.
Sąd częściowo zmienił jedynie postanowienie w zakresie podstawy prawnej i początkowego terminu zastosowania podsłuchów. Uzasadnienie objęte jest wyłączeniem jawności.
Zażalenia w tej sprawie złożyli Mieczysław K., oskarżony o korupcję w procesie toczącym się przed szczecińskim sądem i dotyczącym tzw. mafii paliwowej oraz jego córka, z zawodu sędzia, która również była podsłuchiwana.
Zgodę na podsłuchiwanie Mieczysława K. wydał w 2003 r. Sąd Rejonowy Kraków-Śródmieście na wniosek krakowskiej prokuratury apelacyjnej.
Sprawa, w której oskarżonymi są b. komendant śląskiej policji, trzej baronowie paliwowi ze szczecińskiej spółki BGM oraz funkcjonariusze policji i CBŚ z Wrocławia, dotyczy wątku korupcyjnego funkcjonowania tzw. "mafii paliwowej". To w siedzibie spółki BGM znaleziono tajne dokumenty dotyczące rozpracowywania tzw. mafii paliwowej przez organy ścigania.
Byłemu komendantowi wojewódzkiemu śląskiej policji postawiono cztery zarzuty dotyczące korupcji, przekroczenia uprawnień oraz ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej. Wiążą się one m.in. z faktem przekazania przestępcom tajnych dokumentów, dotyczących działań organów ścigania, oraz przyjęcia w sumie 700 tys. zł (500 tys. zł w zamian za informacje na temat postępowania karnego i dwa razy po 100 tys. zł za brak kontroli transportów paliwowych).
Osobny zarzut dotyczy zachowania komendanta podczas zatrzymania, kiedy to groził funkcjonariuszom bronią i stawiał opór. (PAP)
hp/ wkr/ jbr/