# Dochodzi informacja o zakończeniu ewakuacji #
19.05. Kraków (PAP) - W krakowskim schronisku dla zwierząt - któremu grozi zalanie wodą z Wisły - nie ma już kotów i psów. Dzięki mieszkańcom miasta znaleziono dla nich nowe miejsca pobytowe.
Jak poinformował Filip Szatanik z krakowskiego magistratu, schronisko przy ulicy Rybnej niedaleko mostu Zwierzynieckiego na Salwatorze w środę poprosiło wszystkich, którzy mają warunki, aby zabrali psa lub kota choćby na przechowanie na dwa, trzy dni.
Apel przyniósł błyskawiczny efekt. Po godz. 17 w schronisku nie było już zwierząt, ale wciąż przyjeżdżali ludzie oferujący pomoc.
Wszystkie koty i część psów znalazły miejsce u krakowian. Reszta została przewieziona do stadniny w Krakowie przy ul. Kobierzyńskiej. Opiekunowie zwierząt ze schroniska twierdzą, że psy mają tam nienajlepsze warunki i proszą, aby chętni zabierali je stamtąd.
Prezydent Jacek Majchrowski podziękował mieszkańcom miasta, którzy przyczynili się do uratowania psów i kotów z zagrożonego schroniska: "Bardzo duża ilość mieszkańców wzięła po prostu znaczną ilość tych zwierząt na przechowanie do domu" - powiedział.
W krakowskim schronisku przebywało ok. 580 psów i ok. 150 kotów różnych ras.(PAP)
rgr/ rcz/ abr/ jbr/