Prace jednego z ostatnich twórców młodopolskich, Antoniego Waśkowskiego, można od środy oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa. Większość prac to własność Muzeum Historycznego, które podarowała placówce po śmierci artysty jego żona Jadwiga Lipska.
Waśkowski (1885-1966) był malarzem, poetą, dramatopisarzem i dziennikarzem. Do malowania węglem z natury zachęcał go kuzyn Stanisław Wyspiański, u którego od 1898 r. pobierał pierwsze lekcje malarstwa. To właśnie za jego radą Waśkowski malował pejzaże, głównie z okolic Bochni, w której przez kilkanaście lat mieszkał.
W krakowskiej Kamienicy Hipolitów prezentowane są portrety i autoportrety wykonane głównie w technice pastelu, pejzaże i szkice Waśkowskiego oraz osobiste pamiątki, m.in. kaseta z przyborami malarskimi, tabakiera, nóż do papieru, stół z pracowni.
"Waśkowski ma bardzo dobry warsztat. Nie można w jego przypadku mówić o indywidualnym stylu, ponieważ w jego pracach widać bardzo wyraźnie wpływ Wyspiańskiego, m.in. w kompozycji, ujęciu i kolorystyce portretów" - powiedział PAP kurator wystawy Łukasz Biały. "Jest uważany za epigona Młodej Polski, ale miał olbrzymi potencjał warsztatowy, kształcił się u Wyspiańskiego. Możemy w jego pracach odnajdywać i porównywać różne wątki" - tłumaczył Biały.
Waśkowski studiował polonistykę i historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. W latach 1913-17 pracował jako asystent w krakowskim Muzeum Narodowym. Później był sekretarzem w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych i redaktorem wydawanego przez Towarzystwo "Rocznika Ilustrowanego". Był też współzałożycielem Związku Literatów Polskich w Krakowie i jego pierwszym sekretarzem.
"Aktywnie uczestniczył w życiu artystycznym Krakowa. Wraz z przyjaciółmi miał swój stolik w Jamie Michalika. Był też z pewnością rozpoznawalny dla krakowian, bo do końca życia - nawet wtedy, gdy taki styl ubierania nie był już modny - chodził w czarnej pelerynie" - przypomina Łukasz Biały.
Czarna młodopolska peleryna jest jednym z eksponatów prezentowanych na wystawie.
Waśkowski przyjaźnił się m.in. z Kazimierzem Tetmajerem, Gabrielą Zapolską, Emilem Zegadłowiczem. Przez 10 lat był sekretarzem Leona Chwistka.
Tytuł wystawy został zaczerpnięty ze wspomnień artysty, który opisując międzywojenną atmosferę i spotkania w Jamie Michalika pisał: "Mohikanie Młodej Polski - ilu nas tam jeszcze zostało w Krakowie - kryją się przed zgiełkiem życia, a nowi ludzie z tupetem zajmują ich miejsca".
Od czasu objęcia posady w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych do 1927 r. Waśkowski nie malował - ciężar artystycznych zainteresowań przesunął w kierunku krytyki i dziennikarstwa. Później wrócił do malowania, lekcji udzielał mu Teodor Axentowicz. Na wielu obrazach pojawiała się ulubiona modelka artysty - Mery o miedzianych włosach i szmaragdowych oczach.
Artysta zmarł w Krakowie 25 lutego 1966 r. Został pochowany na Cmentarzu Rakowickim.
Wystawa w Kamienicy Hipolitów potrwa do 22 maja.(PAP)
wos/ hes/