Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: Z powodu cięć w budżecie zagrożona organizacja festiwali

0
Podziel się:

Z powodu cięć planowanych w budżecie Krakowa zagrożona jest organizacja
znanych krakowskich festiwali m.in. Selector Festival, Art Boom, Off Plus Camera. To byłaby
katastrofa - mówił we wtorek prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Z powodu cięć planowanych w budżecie Krakowa zagrożona jest organizacja znanych krakowskich festiwali m.in. Selector Festival, Art Boom, Off Plus Camera. To byłaby katastrofa - mówił we wtorek prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Głosowanie w sprawie budżetu na rok 2012 zaplanowano na środę. Radni PO zgłosili poprawkę do budżetu, opiewającą w sumie na 62,7 mln zł, a obejmującą cięcia w edukacji, kulturze i administracji. Chcą przesunięcia takiej kwoty na inne cele m.in. na funkcjonowanie domów kultury, bibliotek, inwestycje w szkolnictwie i na drogi. Krakowskie Biuro Festiwalowe miałoby dostać o 6,7 mln zł mniej.

"Przez całe lata budowaliśmy markę Krakowa, która opiera się właśnie na kulturze. Stworzyliśmy festiwale, które są uznawane za najlepsze w Polsce i ściągają tysiące ludzi z kraju i zagranicy. Zdjęcie tych pieniędzy może oznaczać, że będziemy zmuszeni z paru festiwali zrezygnować. Uważam, że to byłaby katastrofa" - mówił we wtorek prezydent Majchrowski.

W 2011 r. Krakowskie Biuro Festiwalowe otrzymało z budżetu miasta 31 mln zł dotacji, kolejne 13 mln zł pozyskało z innych źródeł, m.in. z dotacji ministerialnych, od sponsorów i ze sprzedaży biletów. Jeśli radni przyjmą poprawkę PO budżet KBF w 2012 r. wyniesie 18,7 mln zł.

"Istnieje ryzyko, że nie odbędą się największe festiwale takie jak Selector Festival, Coke Live Music, Off Plus Camera, Art. Boom" - mówiła PAP dyrektor Krakowskiego Biura Festiwalowego Izabela Helbin. Wyraziła nadzieję, że w ciągu roku uda się znaleźć dodatkowe pieniądze dla KBF, ale ważne jest, kiedy te środki będą dostępne. "Na nasze festiwale przyjeżdżają gwiazdy, które mają kalendarz wypełniony rok wcześniej. Powinniśmy podejmować zobowiązania finansowe już teraz, a trudno to robić, jeśli nie ma gwarancji w budżecie" - tłumaczyła.

Zdaniem prezydenta Majchrowskiego, jeśli Kraków odwoła festiwale, ich organizację chętnie podejmą inne miasta.

Jak podkreśla Izabela Helbin, Krakowskie Biuro Festiwalowe nie jest organizatorem wyłącznie festiwali. "Nasza działalność to także m.in. Krakowska Komisja Filmowa, która ściąga do Krakowa produkcje reklam i filmów, także zagranicznych" - mówiła. Zaznaczyła, że Biuro już teraz musi zabiegać o pozyskanie kongresów, które odbywać się będą po 2015 r. w budowanym jeszcze Centrum Kongresowym.

Zgodnie z projektem przedstawionym przez władze miasta dochody Krakowa w 2012 roku mają wynieść 3 mld 491 mln 743 tys. zł, a wydatki 3,5 mld zł. Wydatki bieżące zaplanowano na poziomie 3 mld 46 mln, a majątkowe - 487,5 mln zł. Prezydent w projekcie budżetu przekazanym radnym zmniejszył już planowane dochody, bo według wstępnych szacunków dochody gminy z podatku PIT mogą być w 2012 r. niższe niż oczekiwano o 50 mln, a z podatku CIT o 8 mln zł.

Majchrowski tłumaczył, że 2/3 budżetu miasta to pieniądze na zadanie obligatoryjne. "Tych zadań jest nakładanych na samorządy coraz więcej. Za tymi zadaniami idą niewystarczające środki" - mówił prezydent. Jak poinformował, Kraków na edukację otrzymuje ponad 700 mln zł, a dokłada z własnych dochodów ok. 200 mln zł.

Według prezydenta poprawka PO przewidująca zmiany w finansowaniu oświaty to "niebezpieczny precedens", bo pieniędzy może zabraknąć m.in. na podwyżki dla nauczycieli, dofinansowanie projektów unijnych, na remonty i przeglądy techniczne w szkołach. Prezydent mówił, że cięcia budżetowe są zagrożeniem także dla jakości funkcjonowania komunikacji miejskiej i obsługi administracyjnej mieszkańców. Zabraknie też pieniędzy na utrzymanie dróg i zieleni, oczyszczanie miasta oraz iluminację Krakowa.

Radni PiS zapowiedzieli, że nie poprą ani poprawki PO, ani prezydenckiego projektu budżetu. Ich zdaniem w budżecie powinno być zmniejszone zadłużenie gminy i więcej pieniędzy przeznaczonych na politykę mieszkaniową czy plany zagospodarowania przestrzennego. "To prezydent ponosi odpowiedzialność za budżet, dlatego zrezygnowaliśmy z przedstawiania własnych poprawek" - mówił PAP szef klubu radnych PiS Bolesław Kosior.

Szef klubu radnych PO Grzegorz Stawowy zapowiedział, że PO nie wycofa swojej poprawki. "My chcemy zmienić priorytety w budżecie miasta: mniej na administrację, więcej na inwestycje. Poprawka obejmuje niespełna 2 proc. budżetu i to nie wywróci tego budżet" - powiedział PAP Stawowy.(PAP)

wos/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)