# Dochodzi inf. o wnioseku ws. aresztu tymczasowego #
16.05. Kraków (PAP) - Prezes krakowskiej Fundacji Ludzie w Potrzebie Zwierzętom, w której mieszkaniu policja znalazła 31 psów i jednego kota, zamknięte w ciasnej klatce, usłyszała w czwartek zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.
Jak poinformowała PAP Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji, 55-letniej kobiecie grozi kara więzienia do 3 lat.
Policja otrzymała zgłoszenie, że z jednego z mieszkań dochodzi nieustające szczekanie psów. Funkcjonariusze w środę pojechali do mieszkania kobiety wraz z przedstawicielem Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Okazało się, że w mieszkaniu przy ul. Pawiej niedaleko Dworca Głównego jest 31 psów i jeden kot. Zwierzęta były zamknięte w ciasnej klatce; sześć nie żyło. W mieszkaniu panował odór. Zwierzęta, które przeżyły, zostały przewiezione do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Policja przeszukała też należącą do kobiety posesję niedaleko Krakowa. Uratowano tam dwa psy. Na działce i w budynku znaleziono ok. 30 worków foliowych, w których znajdowały się szczątki ok. 40 psów. "Te materiały zostaną włączone do prowadzonego śledztwa" - powiedziała Padło.
W czwartek po południu prokuratura postanowiła złożyć wniosek o areszt tymczasowy dla kobiety m.in. ze względu na obawę matactwa - poinformowała PAP rzeczniczka krakowskiej prokuratury okręgowej Bogusława Marcinkowska. Ma być on rozpatrywany przez sąd w piątek rano.
Śledczy zbadają też, na co były przeznaczane pieniądze, które wpływały na konta fundacji prowadzonej przez kobietę. (PAP)
rgr/ rcz/ bno/