Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Krakowski sąd chce uzupełnienia wniosku o ENA dla Szweda

0
Podziel się:

Krakowski sąd zwrócił się do prokuratury o uzupełnienie wniosku w sprawie
wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) dla podejrzanego z zlecenie kradzieży w Auschwitz
Szweda Andersa Hoegstroema - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie
Rafał Lisak.

Krakowski sąd zwrócił się do prokuratury o uzupełnienie wniosku w sprawie wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) dla podejrzanego z zlecenie kradzieży w Auschwitz Szweda Andersa Hoegstroema - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Rafał Lisak.

"Sąd wezwał prokuraturę o uzupełnienie braków formalnych we wniosku o wydanie ENA poprzez podanie miejsca urodzenia i imion rodziców podejrzanego oraz dołączenie pisma, z którego wynikałoby, że przebywa on na terenie któregoś z krajów Unii Europejskiej" - powiedział sędzia Lisak.

Jak dodał, sąd wyznaczył prokuraturze miesiąc na uzupełnienie tych braków formalnych "pod rygorem uznania wniosku za bezskuteczny". "Z chwilą dostarczenia uzupełnionego wniosku sprawie zostanie nadany bieg" - dodał sędzia.

Do krakowskiej prokuratury nie dotarło jeszcze stanowisko sądu w sprawie ENA dla Andersa Hoegstroema. "Po otrzymaniu dokumentów niezwłocznie się do nich ustosunkujemy" - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.

W czwartek w ubiegłym tygodniu prokurator okręgowy Artur Wrona poinformował, że w sądzie został złożony wniosek o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) dla podejrzanego o zlecenie kradzieży Szweda Andersa Hoegstroema.

Andersa Hoegstroema zidentyfikowała krakowska prokuratura na podstawie informacji ze Szwecji i po rozpoznaniu go przez dwóch podejrzanych. Na tej podstawie wydała postanowienie o przedstawieniu mu zarzutu podżegania do kradzieży napisu. Po uzyskaniu z sądu decyzji o zastosowaniu 14-dniowego aresztu prokuratura wydała za nim list gończy, który jest podstawą do ENA.

Tablica z historycznym napisem "Arbeit macht frei" znad bramy b. niemieckiego obozu została skradziona 18 grudnia ub.r. nad ranem. Napis odnaleziono kilkadziesiąt godzin później we wsi Czernikowo koło Torunia. Przestępcy pocięli go na trzy części. O udział w kradzieży podejrzanych jest pięciu Polaków. Z ustaleń prokuratury wynika, że działali na zlecenie pośrednika ze Szwecji, Andersa Hoegstroema. (PAP)

hp/ abr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)