Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraszewski: mamy plan "minimum" na szczyt klimatyczny w RPA

0
Podziel się:

Szczyt klimatyczny w Durbanie odbędzie się w trudnym momencie, bo świat
wychodzi z kryzysu - powiedział w piątek w Brukseli minister środowiska Andrzej Kraszewski. Ma on
nadzieję na przedłużenie protokołu z Kioto, ale przyznał, że istnieje "plan minimum".

Szczyt klimatyczny w Durbanie odbędzie się w trudnym momencie, bo świat wychodzi z kryzysu - powiedział w piątek w Brukseli minister środowiska Andrzej Kraszewski. Ma on nadzieję na przedłużenie protokołu z Kioto, ale przyznał, że istnieje "plan minimum".

Kolejny szczyt klimatyczny COP-17 odbędzie się na przełomie listopada i grudnia 2011 r. w Durbanie w RPA, podczas polskiej prezydencji w UE. Kraszewski będzie tam prezentował unijne stanowisko. Ostatni szczyt odbył się w meksykańskim kurorcie Cancun, uczestniczyło w nim blisko 200 krajów. Nie doszło tam jednak do podpisania porozumienia wyznaczającego cele redukcji emisji gazów cieplarnianych po tym, jak w 2012 r. wygaśnie określający je Protokół z Kioto.

"Durban jest w takim bardzo trudnym momencie, dlatego że świat wychodzi z kryzysu i poszczególne państwa nie są zbyt chętne do tego, żeby podejmować w tej chwili zbyt daleko idące zobowiązania (w zakresie redukcji emisji CO2)" - powiedział Kraszewski. "Jest natomiast miejsce na taką bardzo uważną dyplomację, która być może pozwoli odnieść znacznie większy sukces, aniżeli spodziewamy się w tej chwili po Durbanie" - dodał.

Chodzi o przekonanie do klimatycznych zobowiązań największych emitentów, takich jak Chiny czy USA, które obecnie nie są skłonne ich podjąć. Na marginesie zakończonego w piątek szczytu G8 w Dauville we Francji dyplomaci podali, że kraje te, jak również Rosja, Japonia i Kanada, odmówią podpisania wiążącego porozumienia w Durbanie, które zastąpiłoby Protokół z Kioto.

"Istnieje pewien złoty plan, który pozwoliłby osiągnąć dużo, np. umówić się na drugi okres obowiązywania protokołu z Kioto, ale istniej pewien program minimum, na przykład uzgodnienie MRV (system mierzenia, raportowania i weryfikacji danych o redukcji emisji przez poszczególne kraje - PAP)" - tłumaczył Kraszewski. Do możliwego planu minimum zaliczył też uzgodnienia finansowe, dotyczące pomocy krajom rozwijającym się w zwalczaniu zmian klimatycznych.

W sprawie ewentualnego podniesienia celu redukcji emisji w UE z 20 do 30 proc. do 2020 roku Kraszewski powiedział, że polski rząd wielokrotnie podkreślał negatywne stanowisko wobec takiego zamiaru. Jego zdaniem, także KE nie wystąpi z taką propozycją, a przynajmniej nie do szczytu w Durbanie.

"Dlatego że obwarowania, które umożliwiały dyskusje na temat tego celu, nie zostały w oczywisty sposób spełnione. Jednym z tych obwarowań było to, że najwięksi emitenci przyłączą się do wysiłków ludzkości, czyli Chiny i USA. Ani z jednej, ani z drugiej strony takiej gotowości nie widać" - podkreślił szef resortu środowiska. "Komisja Europejska zdaje się to rozumieć to i nie spodziewam się z jej strony tego typu propozycji. Natomiast poszczególne państwa członkowskie mogą proponować takie cele redukcyjne, a nawet wyższe - jak w przypadku Wielkiej Brytanii" - dodał.

Odnosząc się do pytań dziennikarzy o przestrzeganie przez Polskę unijnych przepisów środowiskowych w świetle nadchodzącej prezydencji, Kraszewski przyznał, że jest parę spraw, do których zastrzeżenia ma Komisja Europejska.

"Te największe rzeczy, co do których mieliśmy sobie coś do zarzucenia, albo leżą już w podpisie u pana prezydenta (ustawa o handlu emisjami ETS), albo za chwilę tam się znajdą (ustawa o utrzymaniu czystości w gminach). Inne są w ostatniej fazie prac legislacyjnych w rządzie i za chwilę trafią do parlamentu" - wymienił. W rządzie trwają prace m.in. nad ustawą o handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku siarki.

Kraszewski przyznał jednocześnie, że jest problem z rządowym projektem ustawy o roślinach genetycznie modyfikowanych (GMO), który utknął w Sejmie. "Ale też zamierzamy jeszcze tego lata spróbować ten zator odetkać" - zaznaczył.

Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)

jzi/ kot/ pad/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)