Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Krosno: Dyrektor: wypowiedzenia lekarzy nieskuteczne

0
Podziel się:

Według dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie,
wypowiedzenia złożone przez lekarzy tego szpitala są pozorne - miały zmusić go do odejścia, a nie
rozwiązać umowę o pracę, dlatego lekarze nadal pozostają pracownikami szpitala.

Według dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie, wypowiedzenia złożone przez lekarzy tego szpitala są pozorne - miały zmusić go do odejścia, a nie rozwiązać umowę o pracę, dlatego lekarze nadal pozostają pracownikami szpitala.

"W świetle uwarunkowań prawnych wypowiedzenia złożone przez lekarzy 31 sierpnia są złożone dla pozoru, albowiem ich jedynym celem nie było faktyczne rozwiązanie umowy pracy, ale żądanie odwołania dyrektora placówki" - powiedział Mariusz Kocój na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Dodał, że nie będzie ewakuacji szpitala, a pacjenci będą nadal przyjmowani.

Jeszcze w poniedziałek wczesnym popołudniem dyrektor chce spotkać się z lekarzami i ogłosić konkurs ofert na udzielanie dyżurów. Ponadto od ordynatorów zażąda grafiku personelu na grudzień.

Tymczasem jeden z lekarzy Antoni Przyprawa powiedział, że ich zdaniem wypowiedzenia są ważne, a stanowisko dyrektora opiera się na deklaracjach lekarzy, że nie zostawią pacjentów bez opieki.

"Kuriozalna decyzja dyrektora pokazuje władzom województwa, z kim mają do czynienia" - powiedział Przyprawa. Inny z lekarzy, Paweł Wołejsza zapewnił, że od 1 grudnia będą nadal świadczyć usługi dla pacjentów, ale nie będą "pracować u dyrektora Kocója".

Lekarze zastanowią się także nad uczestnictwem w poniedziałkowym spotkaniu z dyrektorem.

Przeciwko dyrektorowi i za utrzymaniem placówki przed szpitalem pikietowało około stu osób ze Społecznego Ruchu Obrony Szpitala.

W miniony piątek dyrektor zaproponował lekarzom, aby złożyli pisemne oświadczenie, potwierdzające ich wcześniejsze zapewnienie, iż nie zostawią pacjentów bez opieki. Te pisemne oświadczenia miały zapobiec ewakuacji szpitala. Lekarze otrzymali gotowe druki oświadczeń z trzema możliwościami, z których powinni wybrać jedną, i tak wypełnione oświadczenie do poniedziałku złożyć w dyrekcji. Mieli do wyboru: wycofanie wypowiedzenia, zawarcie nowej umowy lub pracę w formie wolontariatu.

W poniedziałek lekarze odmówili jednak złożenia na piśmie potwierdzenia swoich wcześniejszych zapewnień, iż nie pozostawią pacjentów bez opieki, ale podtrzymali je słownie. Na poniedziałkowej konferencji prasowej zapewnili, że zgodnie ze swoją misją i przyrzeczeniem nie odejdą od łóżek pacjentów, mimo że termin złożonych przez nich wypowiedzeń z pracy mija 30 listopada.

W ubiegłym tygodniu, w środę, w specjalnym oświadczeniu skierowanym do mieszkańców Krosna lekarze napisali, że dla nich "najważniejsze jest dobro pacjentów, dobro mieszkańców miasta i okolic" i zapewnili, że nie odejdą od łóżek pacjentów.

"Jesteśmy wierni naszemu przyrzeczeniu i nie zostawimy naszych pacjentów bez opieki. Pomimo złożonych przez nas wypowiedzeń, nie odejdziemy od łóżek i nie pozwolimy na likwidację naszego szpitala" - zapewnili w piśmie.

W czwartek wojewoda odmówił zgody na wygaszanie szpitalnych oddziałów. Wnioskowała o to dyrekcja szpitala w związku ze złożeniem przez 118 lekarzy wypowiedzeń. Ich termin upływa 30 listopada. Wniosek dotyczył czasowego wygaszenia szpitalnych oddziałów na czas od 1 grudnia br. do 28 lutego 2010 roku.

Lekarze skonfliktowani z dyrektorem zarzucają mu despotyzm, arogancję i apodyktyczność. Wycofanie wypowiedzeń warunkują odwołaniem dyrektora placówki. Ich zdaniem, współpraca z nim jest niemożliwa.

Od kilkunastu dni szpital nie przyjmował pacjentów na planowe zabiegi. Przyjmowano tylko przypadki "nagłe, pilne i ostre". Wcześniej także były ograniczenia w przyjmowaniu pacjentów, ale miały one związek z brakiem środków finansowych, ponieważ limit wynikający z kontraktu szpital już wypracował.

W szpitalu obecnie przebywa 500 pacjentów na 700 łóżek. Jeżeli miałoby dojść jednak do wygaszania oddziałów, to pacjentów przewożono by do innych placówek, m.in. do Przemyśla, Rzeszowa i Dębicy.

Konflikt w krośnieńskim szpitalu trwa od dłuższego czasu. Pierwsze wotum nieufności dla dyrektora lekarze złożyli w styczniu 2008 roku. Kolejne było w maju 2008, a trzecie - w maju br. Zarzucali mu wówczas m.in. zrywanie porozumień z lekarzami, utrudnianie realizacji programów szkoleniowych, nakazywanie realizacji grafików urlopowych, które dezorganizowały - ich zdaniem - pracę szpitala.

W rezultacie zaostrzenia konfliktu pod koniec sierpnia br. 118 lekarzy złożyło wypowiedzenia umów o pracę. Ich termin upływa 30 listopada. Dotychczasowe rozmowy i mediacje nie przyniosły kompromisu.(PAP)

api/ kyc/ malk/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)