Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Krótkie posiedzenie Komisji Trójstronnej - bez związków zawodowych

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź ministra pracy po zakończeniu posiedzenia komisji
#

# dochodzi wypowiedź ministra pracy po zakończeniu posiedzenia komisji #

12.07. Warszawa (PAP) - Kilkanaście minut trwało piątkowe posiedzenie Komisji Trójstronnej z udziałem tylko dwóch stron: rządu i pracodawców; związki zawodowe zawiesiły bowiem swój udział w obradach komisji.

Piątkowe posiedzenie miało być poświęcone wysokości płacy minimalnej w 2014 r. i wskaźnikowi wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej.

Przed rozpoczęciem posiedzenia przewodniczący komisji, minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, żeby nie spodziewać się żadnych konkluzji, ponieważ w niepełnym składzie komisja nie jest zdolna do podejmowania uchwał. Dodał, że organizując to spotkanie, miał świadomość, że odbędzie się ono bez udziału związkowców.

Po posiedzeniu Kosiniak-Kamysz powiedział PAP, że to spotkanie było "daniem szansy". "Jest ustawa mówiąca, że Komisja Trójstronna powinna zająć stanowisko w sprawie minimalnego wynagrodzenia. Później mógłby być zarzut do mnie, że to taka ważna sprawa, że może ktoś chciałby przyjść, zabrać głos. To było danie szansy" - oświadczył minister.

Dodał, że piątkowe spotkanie ograniczyło się do otwarcia posiedzenia, przedstawienia "jak ważne tematy miały być dziś omawiane" i stwierdzenia, że "z uwagi na nieobecność strony związkowej nie jest możliwy dialog trójstronny".

"Tak więc podziękowałem za gotowość do dialogu. Bo warto jeszcze jedną rzecz zauważyć, że byli wszyscy pracodawcy. To też jest ważny sygnał, że oni są gotowi do dialogu" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Zgodnie z ustawą o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych do 20 maja pracownicy i pracodawcy mają przedstawić wspólną propozycję m.in. w sprawie wzrostu w następnym roku minimalnego wynagrodzenia za pracę. Ponieważ dotąd nie ma zgody, to kolejnym terminem jest 15 lipca. Jeśli do tego czasu komisja nie dojdzie do porozumienia m.in. w sprawie minimalnego wynagrodzenia, wówczas do 15 września kwotę tę określi w rozporządzeniu rząd.

"Taka jest konsekwencja, szkoda, że zbrakło dzisiaj związkowców" - powiedział minister.

Ekspert PKPP Lewiatan Jeremi Mordasewicz mówił przed posiedzeniem komisji, że Polsce grozi trwałe spowolnienie gospodarcze. "Nie możemy czekać, aż związkowcy zechcą wrócić do Komisji Trójstronnej. Jest mnóstwo spraw do załatwienia i musimy chociaż sami z rządem uporać się z tymi problemami" - mówił Mordasewicz.

26 czerwca, zrywając obrady Komisji Trójstronnej z udziałem premiera związkowcy postawili dwa warunki, po spełnieniu których są gotowi wrócić do prac w Komisji Trójstronnej. Są to: odwołanie ministra pracy, a zarazem przewodniczącego Komisji Trójstronnej oraz wycofanie uchwalonej już nowelizacji kodeksu pracy, która m.in. do roku zwiększa okres rozliczeniowy czasu pracy i czeka teraz na podpis prezydenta.

Związkowcy nie zgadzają się też m.in. na proponowaną przez rząd wysokość płacy minimalnej. Rząd proponuje np., by w przyszłym roku płaca minimalna zwiększyła się o 5 proc., czyli o 80 zł i wyniosła co najmniej 1680 zł. Propozycje te akceptują pracodawcy, natomiast według związkowców minimalne wynagrodzenie w przyszłym roku powinno wzrosnąć o 120 zł, do 1720 zł.

Rząd zdecydował też o zamrożeniu funduszu płac w państwowej sferze budżetowej, natomiast związkowcy z Komisji Trójstronnej zaproponowali w maju, by wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej wyniósł nie mniej niż 7,1 proc.

W czwartek trzy centrale związkowe: Forum Związków Zawodowych, NSZZ "Solidarność" i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych zapowiedziały, że 11 września ruszy wspólna akcja protestacyjna. (PAP)

js/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)