Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Krzysztof Czuma: zarzuty nieprawdziwe, będzie pozew przeciw "Polityce"

0
Podziel się:

Pozew przeciwko "Polityce", która pisze, że
sąd w Illinois wydał kilkanaście wyroków wobec ministra
sprawiedliwości Andrzeja Czumy m.in. w sprawach niespłaconych
pożyczek i zadłużeń z kart kredytowych zapowiada Krzysztof Czuma,
syn ministra i jego społeczny asystent.

Pozew przeciwko "Polityce", która pisze, że sąd w Illinois wydał kilkanaście wyroków wobec ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy m.in. w sprawach niespłaconych pożyczek i zadłużeń z kart kredytowych zapowiada Krzysztof Czuma, syn ministra i jego społeczny asystent.

Według niego ojciec nie ma żadnych zobowiązań finansowych wynikających z wyroków amerykańskich sądów. Krzysztof Czuma powiedział we wtorek PAP, że ojciec przed powrotem z USA do Polski sprzedawał dom.

"Amerykańskie prawo mówi, że w takiej transakcji obowiązkowo uczestniczy instytucja finansowa, która sprawdza, czy sprzedawca jest gdzieś zadłużony i - jeśli jest - od razu je ściąga i zwraca wierzycielom. Ojciec - gdyby miał długi - nawet by tych pieniędzy nie powąchał" - dodał.

K. Czuma podkreśla też, że żadna z opisywanych w tygodniku spraw nie była procesem karnym, lecz były to sprawy cywilne, jakich wiele w obrocie gospodarczym. "Niektóre - wbrew podanemu kontekstowi - ojciec wygrał, a w innych już doszło do rozliczenia się stron" - zapewnił, uzasadniając, dlaczego będzie pozew przeciwko "Polityce".

Tygodnik "Polityka" podaje, że dwa ostatnie z kilkunastu oskarżeń dotyczą 2005 r., gdy Andrzej Czuma ubiegał się o mandat posła z list PO. W maju 2005 r. oskarżenie przeciwko Czumie złożyła Colonial Credit Corporation. Korporacja miała oskarżyć obecnego ministra, że naraził ją na straty w 7107 dol.

Według tygodnika A. Czuma miał robić zakupy, korzystając z karty kredytowej, ale jednocześnie zawiesił spłatę należności, a wezwania do zapłaty pozostały bez odpowiedzi. Sąd miał też kłopoty z dostarczeniem do rąk własnych pozwu, bo Czuma był nieuchwytny.

Autor tekstu w tygodniku cytuje polonijnego dziennikarza z Chicago (gdzie mieszkał Czuma, prowadząc tam program w radio) Red. Andrzej Jarmakowski powiedział "Polityce", że informacje o ministerialnej nominacji Andrzeja Czumy dotarły już do firm windykacyjnych i jego zdaniem, jedna z tych firm zamierza prowadzić windykację ministra w Polsce.

Tygodnik przytacza sprawę Mieczysława Klasy, który miał pożyczyć Czumie 8 tys. dolarów, a ten - według niego - ociągał się z oddaniem długu. Klasa nagłaśniał sprawę już 10 lat temu, kiedy mówiło się, że Czuma mógłby zostać konsulem generalnym RP w Chicago.

"Moje ponaglenia spotkały z próbami szantażu, groźbami pobicia przez nieznanych sprawców, dewastacji samochodu i trosce o rzekomo nielegalny pobyt mojej żony w Stanach" - czytamy wspomnienia Klasy w "Polityce". Sąd w Illinois przyznał mu w 1993 r. zwrot brakujących 3,5 tys. dol. wraz z odsetkami.

Krzysztof Czuma w rozmowie z PAP twierdzi natomiast, że "był spór finansowy przed sądem z panem Klasą i Klasa proces przegrał".

Tygodnik podaje, że szpital Our Lady of the Resurrection Medical Centre oskarżył Andrzeja Czumę i jego żonę Joannę, że uchylają się od zapłacenia 3 tys. dol. za usługi medyczne, a od 2002 r. do sądu zaczęły zgłaszać się instytucje finansowe w związku z niespłacanymi debetami na koncie.

Pierwszy miał być Capital One Bank, któremu Andrzej Czuma miał być winny 1383 dol. i przestać spłacać zadłużenie. W następnym roku podobny problem miał Chase Manhattan Bank, który zarzucił Czumie, że zaciągając pożyczkę w wysokości 6292 dol. permanentnie uchylał się od jej spłaty.

"Nie wykluczam, że były takie sprawy przed sądami, ale wszystkie zobowiązania są uregulowane" - zapewnił Krzysztof Czuma w rozmowie z PAP, powołując się kolejny raz na sprawę sprzedaży domu i następującej wówczas kontroli finansów sprzedającego.

"Ojciec wiele lat miał firmę robiącą program radiowy. Były czasy, gdy wszystko szło dobrze i takie, gdy szło gorzej. Ale wszystko zostało uregulowane" - mówił K. Czuma, odnosząc się w ten sposób do sprawy debetów.

Ostatnia opisywana w "Polityce" sprawa dotyczy Alicji Jonik, właścicielki zakładu dentystycznego Pro-Se w Chicago, która oskarża obecnego ministra, że nie oddał jej prywatnej pożyczki w wysokości 2,3 tys. dol., zaciągniętej jeszcze w kwietniu 2002 r. Czuma miał obiecywał, że wyemituje w swojej audycji "Czuma Radio Show" spoty zakładu dentystycznego, ale - jak twierdzi w piśmie procesowym Jonik - nigdy do tego nie doszło.

Wyrok w tej sprawie Sąd Cook County wydał w styczniu 2005 r. Nakazał Andrzejowi Czumie zwrócić pieniądze wraz z odsetkami w wysokości 3305 dol.

Według K. Czumy, sprawa z Alicją Jonik wyglądała inaczej niż przedstawia to tygodnik, bo - według niego - po zawartej początkowo ustnej umowie wyemitowania reklam, to ona się z niej wycofała i żądała zwrotu pieniędzy. "Są to kłamstwa i dlatego będzie proces" - powiedział. Potwierdził też, spytany przez PAP, że w Chicago mieszkały 3 osoby nazywające się Andrzej Czuma.

Obecny minister sprawiedliwości był na emigracji w USA od 1986 r. W 2005 r. po raz pierwszy starał się - bez powodzenia - dostać do Sejmu. Mandat objął w 2006 r. po Hannie Gronkiewicz-Waltz.(PAP)

wkt/ wkr/ mow/

polityka
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)