Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ks. Błaszczyk o Szczygle: na pozór służbista, miał poczucie humoru

0
Podziel się:

Jako pracowitego, fachowego, a przy tym mającego poczucie humoru, wspominał
tragicznie zmarłego szefa BBN Aleksandra Szczygłę ks. Henryk Błaszczyk podczas mszy, odprawionej we
wtorek w warszawskiej katedrze polowej.

Jako pracowitego, fachowego, a przy tym mającego poczucie humoru, wspominał tragicznie zmarłego szefa BBN Aleksandra Szczygłę ks. Henryk Błaszczyk podczas mszy, odprawionej we wtorek w warszawskiej katedrze polowej.

W nabożeństwie wzięli udział pracownicy prezydenckiego BBN, wojskowi, przedstawiciele MON, z ministrem Bogdanem Klichem.

"Dał się poznać jako człowiek skromny, dla którego Bóg, honor i ojczyzna to nie dźwięki bez wyrazu, ale najwyższy, święty obowiązek. Nie mówił pięknych frazesów, z których nic by nie wynikało, ale też nie szydził, nie oczerniał" - mówił o zmarłym ks. Błaszczyk

"Dla wielu ludzi pozostanie niezastąpiony. Żył i zginął, służąc ojczyźnie. Takich ludzi nie spotyka się często. Tej pustki, tak jak wielu przestrzeni pozostawionej przez tych, którzy odeszli, nie da się szybko zapełnić" - dodał.

Przypomniał karierę Szczygły - szefa BBN, byłego szefa kancelarii prezydenta, wcześniej ministra obrony, posła - i jego współpracę z Lechem Kaczyńskim, w "Solidarności", OKP, NIK, wreszcie w Kancelarii Prezydenta. "Swego mistrza spotkał na studiach prawniczych i związał się z nim nierozłącznie. Wiele stacji swojej kariery zawdzięcza jemu, ale być może zawdzięcza mu także samotność, która bywa udziałem mężów stanu, mających odwagę iść pod prąd" - powiedział ks. Błaszczyk.

Przyznał, że Szczygło "sprawiał wrażenie służbisty". "Zasadniczy, fachowy, zdyscyplinowany, a przy tym wszystkim nie brakowało mu poczucia humoru" - wspominał ksiądz. Dodał, że minister otwierał się, gdy rozmowa schodziła na lotnictwo - jego przed wieloma skrywaną pasję. Uprawiał szybownictwo, uzyskał też licencję na samoloty turystyczne.

"Za niewygładzony język publicznych wypowiedzi nie kochał go salon Warszawy, nie kochały go salony mediów, sam też nie biegał po nich, w jednej ze swych wypowiedzi powiedział, że nie zamierza udzielać się na rautach, przyjęciach; prawdziwe życie, prawdziwi ludzie są na prowincji, trzeba także ich pokazać Polsce" - przypomniał ksiądz.

Aleksander Szczygło zginął w 10 kwietnia w katastrofie lotniczej w Smoleńsku, w której życie straciło 96 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński i jego żona, najwyżsi dowódcy wojska, kapelani wojskowi, weterani, przedstawiciele Rodzin Katyńskich. Jego pogrzeb odbędzie się w środę na warszawskich Powązkach.(PAP)

brw/ pz/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)