Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ks. Boniecki: Kościołowi katolickiemu zależy na tym, żeby Cerkiew prawosławna dobrze się rozwijała

0
Podziel się:

Kościołowi katolickiemu zależy na tym, żeby
Cerkiew prawosławna dobrze się rozwijała - uważa redaktor naczelny
"Tygodnika Powszechnego" ks. Adam Boniecki. Zdaniem publicysty
"Polityki" Adama Szostkiewicza, wizyta Władimira Putina w
Watykanie ma poprawić jego wizerunek na Zachodzie.

Kościołowi katolickiemu zależy na tym, żeby Cerkiew prawosławna dobrze się rozwijała - uważa redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" ks. Adam Boniecki. Zdaniem publicysty "Polityki" Adama Szostkiewicza, wizyta Władimira Putina w Watykanie ma poprawić jego wizerunek na Zachodzie.

"Uprzedzenia Cerkwi do Kościoła katolickiego są tak duże, że trzeba czasu, żeby coś się naprawdę zmieniło. Proces dialogu ekumenicznego, który dokonywał się w różnych krajach świata, w Rosji był właściwie zamrożony. Duchowni, którzy przyjeżdżali do Rzymu, byli delegowani przez Kreml. Trzeba się do tego spokojnie odnosić. Potrzeba czasu, żeby Cerkiew prawosławna zrozumiała, że Kościołowi nie chodzi o jakieś zawłaszczenie czy hegemonię, ale o współpracę, współistnienie. Kościołowi katolickiemu zależy na tym, żeby Cerkiew prawosławna dobrze się rozwijała" - ocenił redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego.

Według ks. Bonieckiego, wizyty Putina w Watykanie "nie można lekceważyć, ma ona znaczenie", a "Stolica Apostolska stara się rozmawiać ze wszystkimi, nawet z przywódcami, z którymi się kompletnie nie zgadza". "Jest założenie, że w rozmowie można coś osiągnąć, a jeżeli się odmawia rozmowy, to przekreśla się możliwości jakiegoś dobrego wpływu" - powiedział ks. Boniecki.

Zdaniem redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego" ks. Adama Bonieckiego, nie było specjalnego oczekiwania, że Putin zaprosi papieża Benedykta XVI do wizyty w Rosji. "Putin nie mógł zaprosić papieża wbrew intencjom patriarchy" - uważa ks. Boniecki.

Zdaniem publicysty "Polityki", wizyta ma poprawić nadwątlony wizerunek Putina na Zachodzie, wizerunek osoby, która kieruje kraj w stronę autorytarną i ma niewyjaśniony stosunek do mniejszości. "Ma to pokazać światu, że prezydent Rosji przyjmowany jest przez papieża, uznawanego przez dużą część świata jako autorytet moralny" - wyjaśnił.

Według niego, podkreślanie w komunikacie po spotkaniu kwestii zachowania pokoju i problemu terroryzmu, to z punktu widzenia Kremla sygnał, że sprawę czeczeńską należy traktować inaczej.

W jego ocenie, spotkanie będzie odbierane pozytywnie dla Putina. "To wysłanie sygnału do świata zewnętrznego, dlatego wykluczony z rozmów został temat wizyty Benedykta XVI w Rosji. Gdyby z tą sprawą wystąpił miałby wewnętrzny problem w kraju. Nie zrobiłby tego bez porozumienia z Cerkwią" - uważa Szostkiewicz.

W ocenie Szostkiewicza, dopóki nie będzie jasnego stanowiska ze strony patriarchatu, Putin nie będzie występował z zaproszeniem.

Było to pierwsze spotkanie papieża z rosyjskim przywódcą, który dwukrotnie widział się z Janem Pawłem II.

Jak poinformowało w komunikacie biuro prasowe Stolicy Apostolskiej, główne tematy rozmowy Benedykta XVI z Władimirem Putinem we wtorek wieczorem w Watykanie to stosunki między Kościołem katolickim i prawosławnym oraz sytuacja na świecie, między innymi na Bliskim Wschodzie, a także problemy wynikające z ekstremizmu i nietolerancji.

Według Watykanu, wyrażono "wolę dalszego rozwijania tych stosunków, także poprzez inicjatywy o charakterze kulturalnym". "Nie zabrakło również zwrócenia uwagi na problemy ekstremizmu i nietolerancji, które stanowią poważne zagrożenie dla pokojowego współżycia między narodami; podkreślono też potrzebę chronienia pokoju i sprzyjania pokojowemu rozwiązaniu konfliktów na drodze negocjacji" - podkreślono w wydanym oświadczeniu. (PAP)

wos/ ago/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)