W ocenie redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego" ks. Adama Bonieckiego, ponowny wybór abp. Józefa Michalika na stanowisko przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski jest pewnym zaskoczeniem.
"Większość biskupów odpowiedzialnych za diecezje ma skłonność unikania wszelkich wstrząsów i wolałoby, żeby zostało tak, jak było. Sądzę, że abp Michalik odpowiada biskupom, gdyż jako szef KEP nie robił zamieszania" - powiedział PAP Boniecki.
Zaznaczył, że jeżeli w Episkopacie znajdzie się grupa z klarowną wizją, to polityka przewodniczącego nie musi być dominującą. "Powtórzenie tego wyboru nie oznacza, że to ten sam przewodniczący - wyzwania się zmieniają, sytuacje się zmieniają"- dodał.
W ocenie ks. Bonieckiego, do najważniejszych zadań abp. Michalika należy udział w debacie publicznej dotyczącej in vitro, eutanazji i aborcji. "Kościół ma jasne stanowisko w tych sprawach, ale trzeba rozmawiać" - powiedział.
Według redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego" gdyby przewodniczącym KEP został abp Kazimierz Nycz, to "styl działania Episkopatu wyglądałby inaczej". Podobnie stałoby się - zdaniem ks. Bonieckiego - gdyby przewodniczącym został abp Henryk Hoser, który jest "człowiekiem predysponowanym na to stanowisko". (PAP)
skz/ pro/ wkr/ jbr/